Kopytka dyniowe
Dyniowych przepisów na Coś niecoś nie brakuje, i w archiwum znajdziecie np. gnudi dyniowe, które próbowałam zrobić na bazie najlepszych „golasów” serowych wg April Bloomfield. Ostatecznie coś tam wyszło, dlatego…
Pieczarki faszerowane
Przeglądałam z lekkim niedowierzaniem blog: naprawdę nie ma nim faszerowanych pieczarek? Naprawdę robiłam paprykę, cukinię okrągłą i podłużną, a pieczarek – nie? Na to jednak wygląda ;). Ponieważ się na…
Śledzie zielone
Dawno temu miałam swoje ulubione śledzie w sklepie rybnym – tzw. po żydowsku, albo jak mawiałam, „te zielone” (okazało się, że M umiarkowanie je pamięta: „to nie były takie z…
WBD2019: chleb z gruszką na zakwasie / WBD2019: pear sourdough
SCROLL DOWN FOR THE ENGLISH VERSION >>> Kolejny WBD nam na blogu nastał. Jak co rok miałam pustkę w głowie, co upiec; jak co rok chciałam coś innego, może nowego,…
Ciasteczka z kremem orzechowym
Kilka miesięcy temu mieliśmy gościa, z myślą o którym kupiłam na śniadanie krem orzechowy: taki do smarowania, ekologiczny, same orzechy laskowe i daktyle (robiące za cukier). Gość przywiózł w prezencie……
Wycieczka do Dublina
„Ale ona chciała do Dublina. Nic tylko do Dublina i do Dublina” – tak narzekał na swoją byłą dziewczynę Jack w mojej ulubionej sztuce, tj. Tamie Conora McPhersona (o której…
Tort czekoladowy z kwaśną śmietaną
Dawno, dawno temu korzystałam z przepisu Nigelli na przełożone kremem ciasto czekoladowe z kwaśną śmietaną, wypatrzone w starym, dobrym Nigella gryzie, opisywanym jako remedium na złamane serce. Po tym, jak…
Sierpniowe przetwory: cukinia i ogórki
Od paru lat zasadniczo nie cierpię na nadmiar cukinii. Jest to efekt m.in. zgubnego wpływu M (‘zasadź mniej’) połączonego ze śmiercią naturalną paru sadzonek. A jednak dopadła mnie tego lata…
Wiśniówka Basi
Kiedyś sobie już był przepis na wiśniówkę na blogu – taką, jaką robił Tata Madzi, naszej koleżanki. Spędziliśmy kiedyś nad nią miły, mokry wieczór na działce niedaleko Warszawy, było to…
Smaki dzieciństwa: chleb czosnkowy i budyń
Zacznę z grubej rury: gdzie kończy się retro, i czy sądzicie, że czas Waszego dzieciństwa pod to podpada? O turpiźmie wnętrzarskim rodem z końca ostatniej dekady XX w. pisałam niedawno…