Bajgle jerozolimskie, tahina i co innego jadłam w Izraelu
Gdy przygotowywałam ‘kolację prawie jak w Jerozolimie’ lub przyrządzałam inne przepisy np. z książki Ottolenghiego, miałam co prawda nadzieję, że kiedyś zjem jakąś kolację w Jerozolimie, bez ‘prawie jak’, ale…
Wszechstronny sos mole
Na Sylwestra (rok czy już dwa lata temu?) powiedziałam M, że może czas wprowadzić zmianę, bo ile można jeść te bliny. I podałam miękkie tortille pszenne (własnoręcznie zrobione, nie kupne),…
Sos wiśniowy
Od niedawna na polskim rynku można kupić najnowszą książkę Olii Hercules, w oryginale Summer kitchens (Kuchnie letnie), w wersji PL z jakiegoś powodu Sielskie smaki. Książka opowiada właśnie o kuchniach…
Kimchi
Mój pierwszy raz z kimchi był w Tajlandii, przy okazji przerabiania dość bogatej oferty bufetu śniadaniowego w kurorcie w minidżungli 😉 (ciekawe, czy czasy takich bufetów kiedykolwiek wrócą… Ech). Potraktowałam…
Kotleciki warzywne i ketchup buraczany
Dawno, dawno temu (tzn. tak z 20 lat temu), gdy podejmowałam pierwsze nieśmiałe próby gotowania, często korzystałam z książki Grill i dania na piknik. Pisałam o niej obszerniej przy okazji…
Zielono mi: przypominajki
Pamięta ktoś cykl Zielono mi? Przez kilka lat wiosną wrzucałam na blog przepisy na różne nowalijki. W ostatnim roku się opuściłam ;), ale właśnie wracam do cyklu w trzech punktach….
Sierpniowe przetwory: cukinia i ogórki
Od paru lat zasadniczo nie cierpię na nadmiar cukinii. Jest to efekt m.in. zgubnego wpływu M (‘zasadź mniej’) połączonego ze śmiercią naturalną paru sadzonek. A jednak dopadła mnie tego lata…