Gotując z „Palestyny”: jajka na śniadanie i klopsy z bakłażanem
W połowie wakacji kupiłam dwie książki kucharskie, na które bardzo czekałam. Jedna to Summer kitchens Olii Herkules, o której pewnie kiedyś też opowiem, oraz Falastin (Palestynę) Samiego Tamimi i Tary…
WBD 2020: razowy z płaskurką i gryką / WBD2020: emmer and buckwheat sourdough
SCROLL DOWN FOR THE ENGLISH VERSION >> Rok bez Dnia Chleba? Nie może być! Dziwny pandemiczny rok sprawił, że wiele osób po raz pierwszy w życiu zaczęło piec chleb (wciąż…
Na urodzaj pomidorowy: pasta i masło
Sądziłam kiedyś, że nie ma czegoś takiego, jak za dużo nocnych pieczonych pomidorów. Do czasu, aż M okazyjnie kupił pięć kilo owoców, po czym trochę zaniedbałam ich przechowanie. W skrócie,…
Kotleciki warzywne i ketchup buraczany
Dawno, dawno temu (tzn. tak z 20 lat temu), gdy podejmowałam pierwsze nieśmiałe próby gotowania, często korzystałam z książki Grill i dania na piknik. Pisałam o niej obszerniej przy okazji…
Pocztówki austriackie 2020
Niedawno wróciłam z dorocznego austriackiego urlopu i uznałam, że choć latem rodaków rzadko w Gasteinie czy szerzej w kraju salzburskim spotykam, zimą sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej ;), i aktualizacja…
Kurczak z kukurydzą
Nie wiem, czy uwierzycie, ale ten kurczak naczekał się dwa bite lata na publikację. Jednego roku go zrobiłam raz czy dwa, potem znowu zrobiłam i sfotografowałam, ale potem skończył się…
Dolny Śląsk, część druga: Dolina Bobru i okolice
Pamiętacie może zeszłoroczną wycieczkę na Dolny Śląsk? Skupiłam się wtedy na szlaku rodzinnym, czyli Wrocławiu i Kotlinie Kłodzkiej, najdalej na zachód zapuszczając się do Miłkowa (szeroko rozumiane okolice Karpacza). Tak…
Tofu z miso
Nie wiem, jak Wy, ale ja stale szukam pomysłów na doprawienie tofu ;). Przy całej swojej wszystkożerności uważam je za dobre urozmaicenie diety, plus paczka 200g stanowi w sam raz…
Pocztówka z Torunia
Gdy ostatni raz dodawałam tu wpis z sekcji Tam i z powrotem, chwilę później wszystko się zamknęło z powodu koronawirusa (lub i na zawsze – czyt. opisywana przeze mnie Labour…
Hollerkracherl (oranżada z kwiatów czarnego bzu)
Kwitnie u Was jeszcze czarny bez? Na Mazurach można go jeszcze znaleźć, i cztery dni temu widziałam go także na Dolnym Śląsku – więc może jeszcze komuś się przyda przepis…