Siedziałyśmy z Tili na kawie i rozmawiałyśmy o orzechach, białym maku i wspólnym pieczeniu. Wyszło nam, że rogale marcińskie uda nam się upiec wspólnie jedynie wirtualnie, ale za to – w większym gronie, i tak, by wszystkim nam było orzechowo (vide banner). A więc – oto są!
Miałam trochę przygód z rogalami, bo jechałam na Mazury, gdzie nie ma maszynki do mielenia (mięsa, nie mam specjalnej do maku). Tuż przed mieleniem odkryłam, że nie mam migdałów, ale przypomniałam sobie o mące migdałowej (tartych migdałach) w spiżarni. Pierwszy raz mieliłam mak i, hm, nie jest to moje ulubione zajęcie (a właściwie nawet nie mielenie, tylko czyszczenie potem kuchni i maszynki…). Na Mazury pojechałam ze zmielonym makiem (bdb się przechowuje co najmniej 2 dni w szczelnym pojemniku w lodówce), marcepanem itd., ale zapomniałam… drożdży, więc była wycieczka do sklepu. Potem właściwie było z górki, poza tym, że pomyliły mi się dwukrotnie strony przy składaniu ciasta, więc w efekcie złożyłam 2 razy więcej.
A, M, gdy się dowiedział, co piekę, skrzywił się: „Ale ja ich nie lubię”. Zirytowana odparłam: „A jadłeś domowe?”. „Nie”. „Na pewno będą lepsze”. I oczywiście, konsument potem powiedział: „Całkiem niezłe”.
Przepis Bajaderki, z Cin Cin.
Ciasto:
1 szklanka cieplego mleka
1 lyzka suchych drozdzy (lub ok. 25g świeżych – tyle ja dałam)
1 jajko
1/2 lyzeczki ekstraktu z wanilii (nie miałam)
3 1/2 szklanki maki (ok. 520g)
3 lyzki cukru (dałam waniliowy)
szczypta soli
225g miekkiego masla (z tego 2 lyzki uzyjemy do ciasta)Nadzienie:
30 dag bialego maku
10 dag pasty migdalowej (marcepanu)
3/4 szklanki cukru pudru
10 dag orzechow wloskich
10 dag zblanszowanych migdalow
1 lyzka kandyzowanej skorki pomaranczowej (mozna dac wiecej, do 2 lyzek – u mnie nawet więcej)
2-3 lyzki gestej smietany (lub jogurtu)
3 podluzne biszkopty, pokruszone na okruszki (lub inne ciasteczka – u mnie digestives)Do posmarowania: 1 jajko rozbeltane z 2 lyzkami mleka
Lukier: 1 szklanka cukru pudru, 2-3 lyzki mleka
Opcjonalnie: posiekane migdaly do posypania
Ciasto: Drozdze wsypac do mleka, zostawic na kilka minut aby sie rozpuscily i dobrze wymieszac. Dodac jajko i wanilie i lekko wszystko pomieszac. Make, cukier i sol wymieszac razem w duzej misce, dodac lekko miekkie maslo (2 lyzki) i rozetrzec palcami razem z maka. Dodac rozczyn mieszajac lyzka lub reka, przelozyc ciasto na stolnice i lekko i krotko wyrobic, tylko do momentu kiedy ciasto stanie sie gladkie. Nie wyrabiac za dlugo – to ciasto powinno zostac lekko lepiace i chlodne. Uformowac je w prostokat, ulozyc na obroszonej maka blasze, przykryc folia i schlodzic w lodowce okolo 1 godziny.
Schlodzone ciasto przelozyc na stolnice i rozwalkowac na prostokat o wymiarach 30x15cm, tak aby krotsze strony stanowily gore i dol. Maslo rozsmarowac rownomiernie na ciescie (zostawic 1/2cm margines dookola). Zlozyc 1/3 ciasta od gory, nastepnie zlozyc dolna czesc tak aby przykryla to zlozenia (tak jak skladamy kartke papieru). Dobrze skleic brzegi i delikatnie wywalkowac w prostokat 25x17cm uzywajc jak najmnieszej ilosci maki do podsypywania. Zlozyc tak jak poprzednio i schlodzic na blasze przez 45 minut. Powtorzyc proces 3 razy, chlodzac ciasto miedzy walkowaniami przez 30 minut. Po zakonczeniu procesu ciasto dobrze zawinac i wlozyc do lodowki na conajmniej 5 godzin, a najlepiej na cala noc. Wyjac z lodowki na okolo 20 minut przed planowanym robieniem. Wywalkowac na prostokat o wymiarach mniej wiecej 65x34cm i przeciac wzdluz dlugiego boku na 2 czesci. Kazdy powstaly w ten sposob pasek pokroic na 12 trojkatow.
Nadzienie: Mak i orzechy sparzyc goraca woda, po 15 minutach odcedzic i dobrze odsaczyc. Zmielic dwukrotnie w maszynce razem z migdalami. Paste migdalowa (marcepan) rozetrzec mikserem z cukrem pudrem, dodac zmielony mak z bakaliami, okruszki biszkoptowe i posiekana skorke pomaranczowa. Dobrze wymieszac, dodac smietane – ale tylko tyle by uzyskac dosc zwarta ale plastyczna mase. Masa nie moze byc zbyt plynna, ani za twarda i wlasnie swietnie reguluje sie jej konsystencje dodajac smietane stopniowo. Niekoniecznie trzeba zuzyc cala ilosc smietany podaje w skladnikach.
Rozsmarowac nadzienie zostawiajac maly margines na wszystkich bokach trojkata – zwijac w rogaliki zaczynajac od podstawy. Ulozyc na wylozonej pergaminem blasze, przykryc i zostawic do wyrosniecia az podwoja objetosc, okolo 1 1/2 godziny.
Rozgrzac piekarnik do 180ºC, wyrosniete rogale posmarowac jajkiem rozbeltanym z mlekiem i piec okolo 20 minut az sie ladnie zezloca. Wyjac na druciana siateczke i jeszcze cieple polac lukrem. Mozna posypac posiekanymi migdalami (pominęłam).
Ponieważ zrobiłam ciasto z całego przepisu, ale masę makowo-orzechową tylko z 1/2, pozostałe rogale nadziałam powidłami z czekoladą, albo „śliwką w czekoladzie” od Tili, uzyskując w ten sposób dość wytrawne, jedynie lekko słodkie croissanty. Tak wyglądały przed….
… a tak po pieczeniu:
I może jeszcze kogoś zainteresuje, że upieczone rogale się bardzo dobrze mrożą. Po upieczeniu najlepiej bowiem smakują tego samego dnia (żeby nie powiedzieć – tylko lekko ostudzone po pieczeniu), ew. dnia następnego. Jeśli wiemy, że nie zjemy ich tak szybko, lub wyprodukujemy ich po prostu większą ilość, warto zamrozić, bo dobrze się przechowują. A właściwie – po rozmrożeniu dobrze zachowują swoje walory smakowe 🙂