Ostatnie kilka dni wolałabym zapomnieć. Można się na coś wcześniej przygotowywać i sobie to wyobrażać: to nie znaczy, że będziemy gotowi, gdy nas to wreszcie spotka. Na razie wciąż mam nadzieję na szczęśliwe rozwiązanie, choć ta nadzieja z każdym dniem jest coraz mniejsza :(.
Niektórzy „zajadają” stres, inni wręcz przeciwnie. Należę do tych ostatnich. Wierzę jednak w terapię za pomocą aktywności fizycznej/prac ręcznych, do których zaliczam pieczenie. Tak parę dni temu upiekłam struclę z czerwonymi porzeczkami i tahiną, o której myślałam od obejrzenia zdjęć Małgosi Minty. Z efektu byłam całkiem zadowolona, choć uwaga: trzeba naprawdę lubić pastę sezamową i M np. kręcił nosem, że za bardzo dominuje. Jeśli ktoś nie jest przekonany do tego składnika, poniżej opcja „normalna”, tj. maślana (jak w szwedzkich bułeczkach). Zapewne można by też spróbować nadzienia serowego, jak np. w strudlu serowym. Sama forma ciasta i syrop – podobnie jak w krantzu Ottolenghiego.
Składniki:
- ½ ciasta z tego przepisu, bez szafranu; skórkę pomarańczową można zastąpić wanilią lub w ogóle pominąć
Nadzienie:
- 350g czerwonych porzeczek
- 100g tahiny, ciemnej lub jasnej
- 1-2 łyżki śmietanki (opcjonalnie)
- 2 łyżki miodu lub syropu daktylowego
- 2 łyżki ciemnego muscovado
- 1-2 łyżki stopionego masła (opcjonalnie)
Alternatywnie, zamiast tahiny, opcja maślana:
- 40g miękkiego masła,
- 25g drobnego białego lub brązowego cukru,
- ½ łyżeczki mielonej wanilii
- 1/4 łyżeczki soli (opcjonalnie)
Syrop:
- 65g cukru
- 30g wody
- 15g wody różanej
Wyrośnięte ciasto drożdżowe (przygotowane wg tego przepisu) rozwałkować dość cienko. Tahinę lekko podgrzać, na bardzo małym ogniu, z miodem/syropem i sprawdzić gęstość – jeśli masa ciężko się nakłada, rozrzedzić za pomocą niewielkiej ilości śmietanki. Dokładnie rozsmarować na powierzchni ciasta, zostawiając ok. 1 cm marginesy. Jeśli mimo rozrzedzenia masy zostaną łyse miejsca – stopić 1-2 łyżki masła i polać nim białe plamy. Tak przygotowane ciasto posypać równomiernie porzeczkami a następnie cukrem muscovado. W opcji czystomaślanej postąpić tak samo, tj. utrzeć dokładnie składniki masła waniliowego i wysmarować nim rozwałkowane ciasto, dodać porzeczki i cukier.
Zwinąć ciasto w rulon od dłuższego boku, następnie przeciąć wzdłuż na dwa wąskie kawałki. Zapleść możliwie sprawnie, przekładając naprzemiennie kawałki, i przenieść do długiej keksówki wyłożonej pergaminem. Ew. porzeczki które wysypały się podczas zaplatania wcisnąć z powrotem w ciasto. Odstawić do napuszenia na ok. 45-60 minut. Piec w 180 st. C (termoobieg), przez ok. 35 minut lub do suchego patyczka. Gdy ciasto się piecze, zagotować składniki syropu i polać nim gorące ciasto bezpośrednio po wyjęciu z piekarnika. Wystudzić na kratce. Ciasto dość wolno się zsycha. Ze względu na wilgotność najlepiej przechowywać w temp. poniżej 20 st., ale nie w lodówce.
Zapisz