A jednak nie nagietki...
Kto oglądał Monsunowe wesele (a ten kto nie oglądał, niech obejrzy), powinien pamiętać pomarańczowe kwiaty obecne w wielu kluczowych scenach. Wystarczy zresztą ten fragment z Youtube, w którym grają w niemal każdym ujęciu (i są także jedzone, patrz 3:30 minuta filmu):
Do czasu komentarzy Leloop, które można przeczytać pod wpisem i za które dziękuję, sądziłam błędnie, że te kwiaty to nagietki, tymczasem są to także astrowate i podobne do nagietków aksamitki. Tradycyjnie przystraja się nimi ołtarze, święte obrazy i domy (zwłaszcza progi) na znak święta. Trzeciego dnia naszego pobytu w Indiach, w dniu naszego wylotu z Bombaju do Cochi, zaczęło się święto Ganesza, Ganesh Chaturthi, o którym można poczytać tu. Pod naszym hotelem umieszczono ołtarz z Ganeszem otoczonym potrawami i kadzidełkami, a przy wejściu pojawiły się wieńce z kwiatów z małym dodatkiem… bombek choinkowych i papryczek chilli na sznurku. Gdy wróciliśmy do Bombaju po ponad 2 tygodniach, aksamitki wciąż wisiały, tylko, że już smutne, brązowe, częściowo przegniłe, częściowo uschnięte.
Kolejne świąteczne kwiaty w dużej ilości trafiły nam się w Kalpetcie, gdzie trwał keralski festiwal – Onam. Dorocznie upamiętnia się legendarnego króla Kerali, Mahabali, który wg. wierzeń zstępuje na  przełomie sierpnia i września na ziemię i odwiedza swój lud. Z punktu widzenia niewtajemniczonych cudzoziemców święto przejawiało się w dużej liczbie kolorowych straganów z kwiatami, idealnym obiekcie do fotografii (choć wbrew pozorom mało wonnym – kwiaty nie pachniały!)
A jednak nie nagietki...A jednak nie nagietki...A jednak nie nagietki...
Na co kwiaty? Do tworzenia takich ozdób, nazywających się Pookkalam:
A jednak nie nagietki...
Można je znaleźć przed lub tuż za progiem w instytucjach, sklepach, hotelach lub domach prywatnych, zazwyczaj otoczone lampkami lub kadzidłami. Powyższa dekoracja znajdowała się przed naszym hotelem i nie była pierwszą wersją, którą ułożono za naszej bytności; przyznaję ze wstydem, że w pierwszą niechcący… wdepnęłam.
A to już poczta w Kalpetcie:
A jednak nie nagietki...
Indie będą kojarzyć mi się z wieloma rzeczami, a jedną z nich z pewnością będą kwiaty. Nie tylko nie-nagietki, tj. aksamitki…