Dzisiaj na blogu dwa pomysły na wegetariańskie obiady dla jednej, ew. dwóch osób. Kiedyś, gdy gotowałam tylko dla siebie, ograniczałam się do sałatki, omletu lub kuskusu ‘z czymś’ – i choć wciąż te dania się pojawiają, staram się trochę urozmaicać posiłki solo, np. produkując warzywne curry w skali mini (nie udało mi się wcelować w jedną porcję co prawda, tylko bardziej 1,5), piekąc pierś kurczaka i zostawiając ½ na zimno, czy jedząc bulgur smażony z małżami (łatwo rozmrozić tylko garść z większej paczki). Poniższe pomysły to wynik trochę eksperymentów, trochę przypadku: np. fasola z miso była bazą do wege burgerów wg Claire Thomson (5 o’clock apron), i podczas próbowania farszu uznałam, że hm, może nie ma sensu tego miksować, bo smaczne solo. Intuicja dobrze podpowiadała, bo burgery zupełnie mi nie wyszły, ale do samej fasoli wróciłam, bo a) szybkie, b) smaczne. Oczywiście, można by wykorzystać wcześniej ugotowaną fasolę, tylko wtedy już nie ma opcji szybkiej 😉.
Szybka fasola korzenna z miso
Składniki (1 hojna lub 2 mniejsze porcje):
- puszka czerwonej fasoli w zalewie
- 1 duża cebula
- 1-2 ząbki czosnku
- 1,5 łyżeczki kuminu (w całości lub mielonego)
- 1 łyżeczka mielonej kolendry
- łyżeczka mielonej papryki (można zmieszać 1:1 z wędzoną)
- ½ łyżki koncentratu pomidorowego
- ½ łyżki miso
- sok z cytryny/limonki (do smaku)
- sól/pieprz (jw.)
- opcjonalnie: chilli (jw.)
- olej/oliwa do smażenia
Cebulę posiekać w kostkę, czosnek posiekać drobno (lub przecisnąć przez praskę), zeszklić na oleju/oliwie na średnim ogniu. Dodać przyprawy korzenne, koncentrat i miso, chwilę pogotować. Dodać odcedzoną fasolę, całość dobrze wymieszać, gotować ok. 2 minut. Doprawić do smaku i JUŻ – można jeść (choć można też oczywiście zostawić na małym ogniu na kilka-kilkanaście minut). Podawać najlepiej z ryżem, posypane kolendrą, w towarzystwie np. pokrojonego awokado, sałatki i/lub kiszonek (więcej dodatków, jeśli mają się najeść dwie osoby).
W przypadku kapusty decyzja o serze była spontaniczna, a kminek wówczas narzucił się sam. Rozumiem jednak, że mogę być odosobniona w swoich odczuciach 😊.
Młoda kapusta z serem
Składniki (1-2 porcje):
- posiekana młoda kapusta (od ok. 1/4 do 1/3 główki)
- ½ małej cebuli
- olej/masło
- 1-2 łyżek niewarzącej się śmietany
- garść startego sera (np. mieszanka parmezanu z twardym kozim, dojrzałym korycińskim lub serem wędzonym)
- posiekany koperek (ilość wedle uznania)
- sól/pieprz do smaku
- opcjonalnie: kminek
Zacząć od zeszklenia drobno posiekanej cebuli na średnim ogniu. Dodać kapustę, chwilę przesmażyć, skręcić ogień na mały, lekko podlać wodą i dusić, aż będzie w pożądanym stopniu miękka. Skręcić ogień na mały, dodać koperek, śmietanę, doprawić do smaku solą, pieprzem i ew. kminkiem. Zdjąć z ognia, dodać ser, dokładnie wymieszać, sprawdzić doprawienie. Podawać od razu (wiadomo, że z ziemniakami).
Tak tylko dodam, że z nietypowej młodej kapusty wciąż bardzo lubię i polecam też tą azjatycką.