Nie jestem pierwszą osobą, której się to przytrafiło. Przypadkiem zobaczyłam coś takiego:
http://agnieszkapsioda.blox.pl
Wygląda znajomo? Ciekawe czemu?
Oczywiście, nie jest to mój blog, nie udostępniłam swojego zdjęcia ani treści wpisu. Zostały ukradzione.
Dla rozwiania wątpliwości: jedyny mój blog ma adres cosniecos.blox.pl, nazywa się Coś niecoś, jego autorem jestem ja: Ptasia. Skoro nie było to jasne wcześniej – choć przecież jest regulamin: moje zdjęcia i moje wpisy są moją własnością i zabraniam ich kopiowania.