Kolejne Święta i cyfry w kolejności rosnącej: ponad sześć lat w nowym domu, a więc stoi siódma mazurska choinka (szarpana przez małego kociego podrzutka, którego można podglądać na moim IG), tu poniżej ósme podsumowanie Korzennego Tygodnia, a dwa dni temu były dziewiąte urodziny bloga! Mam w związku z tym przemyślenia nt. szeroko rozumianej wytrwałości, trwałości i stałości ;). Zanim jednak zacznę się podniośle wzruszać, konkrety:
W Korzennym Tygodniu 2016 udział wzięły blogi:
Esmeralda ze smakiem: Piernikowe choinki
Grażyna gotuje: Korzenne ciasto marchewkowe
Hajduczek naturalnie: Korzenny kompot jabłkowy i Świąteczna porterówka
Jedz i smakuj: Cynamonowa zebra
Kuchenne wzloty i upadki młodej mężatki: Piernik czekoladowy z suszonymi śliwkami
Kuchennymi drzwiami: Korzenno herbaciane ciasto z gruszkami
Kuchnia nasza polska: Pierniczki z przepisu z 1910
Moje domowe kucharzenie: Gorąca czekolada, Ciasto jogurtowe z marchewką, Pierniczki wg Łukasza, Kurczak z imbirem, Piernik na maślance
Mirabelkowy blog: Mini serniczki dyniowe oraz Gorąca czekolada z pierniczkami speculoos
Ogrody Babilonu: Korzenne ciasto z daktylami i karmelem
Podróże kulinarne: Zupa z ayranu z pieczoną ciecierzycą i koperkiem
Słodkie okruszki: Drożdżowe pierniczki
Sto kolorów kuchni: Likier bożonarodzeniowy oraz Pierniczki
Trochę inna cukiernia: Budyń jaglany
oraz niżej podpisana…
Coś niecoś: Klementynkowy sour, Kulki daktylowo-orzechowe oraz Ciasto marmurkowe z dynią
Zapraszam też do lektury dyskusji na stronie wydarzenia, gdzie paru nie-blogerów dodało swoje zdjęcia/przepisy. Mam nadzieję, że za rok również będziemy gotować korzennie.
Tymczasem czego Wam życzyć…? Samych sukcesów kulinarnych: niezagotowanego barszczu w pięknym kolorze, esencjonalnej grzybowej, idealnie sklejonych uszek i pierogów, nieprzypalonej kapusty, idealnie doprawionych sałatek i niekruszących się wypieków bez zakalca ;). A poza tym przede wszystkim radości na co dzień – co każdemu z nas się przyda.
PS. Właśnie zaczął padać z nieba duch Świąt, czyt. śnieg. Z deszczem, ale to już szczegół ;). W sam raz pod akcję pt. ryba po grecku (którą lubię jeść, ale robić… no cóż…).
PS2: Gdybym kogoś pominęła w rozpisce, proszę o komentarz!
Zapisz