Teraz będzie bardzo szybko, bo jestem zmęczona, a muszę jeszcze spakować trochę rzeczy i nie chcę myśleć, ile dziś będę (nie)spać: jutro o 7 rano jedziemy na 2 tygodnie do Austrii, tam, gdzie zawsze (od paru lat): do Bad Hofgastein, na narty! I biegowe, i zjazdowe, o czym z pewnością będę informować. A wyżej widać, jak wyglądał ośrodek Sportgastein rok temu, zdjęcie robione z boku trasy biegówkowej.
Do usłyszenia – a raczej przeczytania 😉 – z krainy Apfelstrudla!
Related posts
Tagi
akcje blogowe bakalie bezmięsne chleb cytrusy czekolada desery korzenne kuchnia austriacka kuchnia brytyjska kuchnia francuska kuchnia polska kuchnia retro kuchnia włoska kuchnia świąteczna makaron mięso nabiał na drożdżach napoje na zakwasie nowalijki owoce pieczywo podróże przekąski przetwory domowe recenzje restauracje ryby strączkowe słodycze warzywa Weekendowa Piekarnia wykorzystanie resztek wypieki zioła zupa śniadanie