Macie dość rabarbaru? Przyznaję, że po kilku weekendach kwaśnych i różowych wypieków trochę wzięłam na wstrzymanie – choć oczywiście gdzieś z tyłu głowy mam świadomość, że sezon jest krótki i jak nie teraz, to kiedy ;). Po najłatwiejszym ucieranym oraz tarcie postawiłam na drożdże w dwóch wydaniach. Na pierwszy ogień poszły drożdżówki z kruszonką, potem kompozycja własna: strucla serowo-owocowa (skład masy serowej – podpatrzony w bułeczkach Dorotuś), którą chętnie powtórzę z malinami lub jagodami (ach, ach). Bazą obu przepisów było sprawdzone drożdżowe cynamonkowe, bo naprawdę nie czuję potrzeby eksperymentów w tej dziedzinie, w opcji z zaparzonym mlekiem (jak od paru lat piekę).
Drożdżówki z rabarbarem
Składniki:
- Ciasto drożdżowe – z tego przepisu, minus szafran, zamiast tego trochę wanilii w cieście
- 500g rabarbaru + 4 łyżki cukru,
Kruszonka:
- 100g zimnego masła
- 100g cukru (u mnie 1:1 brązowy ze zwykłym)
- 20g migdałów w płatkach
- 20g płatków owsianych błyskawicznych
- 20g mąki (+ ew. dodatkowa do podsypania, gdyby masa była za mokra)
Ciasto wyrobić wg przepisu, odstawić do wyrastania. Rabarbar pokroić dość drobno, zasypać cukrem, odstawić. Wyrośnięte ciasto rozwałkować na grubość palca, wycinać koła szklanką lub wykrawaczką (powinno wyjść ok. 20 sztuk). Rabarbar odcedzić od ew. soku (można wypić np. z wodą sodową). W każdym kole zrobić np. kieliszkiem lub mniejszą szklanką zagłębienie, równomiernie rozłożyć rabarbar, odstawić do napuszenia, najlepiej od razu na 2 blachach. Utrzeć wszystkie składniki kruszonki na okruchy, schłodzić podczas wyrastania bułeczek i rozsypać równomiernie na cieście tuż przed pieczeniem. Piec w 180 st. (termoobieg) przez ok. 25 minut, do wyraźnego zezłocenia. Jeśli piekarnik nie grzeje równomiernie, choć w tym programie powinien, można blachy zamienić miejscami w ½ czasu pieczenia.
Strucla z twarogiem i rabarbarem:
Składniki:
- Ciasto drożdżowe jw., z 1/2 porcji,
- 300g rabarbaru & 2-3 łyżki cukru,
- 200g twarogu tłustego/półtłustego,
- 1 żółtko
- 2 łyżki cukru
- łyżka miękkiego masła
- łyżka skrobi ziemniaczanej
- hojna szczypta mielonej wanilii
Kruszonka:
- 50g masła,
- 30g mąki
- 25g drobnego cukru
- szczypta wanilii jw.
Ciasto wyrobić, odstawić do wyrastania, rabarbar pokroić i posłodzić jw. Gdy ciasto wyrośnie, utrzeć dokładnie (ręcznie lub mikserem) twaróg, żółtko, masło, skrobię, cukier i wanilię. Wyrośnięcie ciasto rozwałkować na maksymalnie 1 cm, dokładnie posmarować masą serową (nie będzie to b. proste, bo jest dość gęsta – najlepiej pomóc sobie palcami), na tym rozłożyć odcedzony rabarbar. Następnie można albo całość zwinąć w roladę i tak odłożyć do wysmarowanej/wysypanej lub wyłożonej papierem długiej keksówki, albo po zwinięciu przekroić na dwie części i zapleść (jak w strucli czekoladowej lub porzeczkowej). Odstawić do napuszenia w keksówce na ok. 45 minut (w tym czasie utrzeć składniki kruszonki). Wyrośnięte ciasto posmarować białkiem (od żółtka w serze), posypać dokładnie kruszonką. Piec ok. 40 minut w 180 st (do suchego patyczka, przy czym należy zwrócić uwagę, czy był wbity w ciasto, czy w ser i/lub owoce ;).
Oba ciasta wychodzą dość wilgotne, dzięki czemu dłużej zachowują świeżość, ale jeśli wiecie, że nie zjecie ich w ciągu np. trzech dni, warto przechowywać w temperaturze nieco niższej niż pokojowa (idealna jest spiżarnia lub inne pomieszczenie poniżej 20 st. C), ale nie w lodówce.