Uświadomiłam sobie niedawno, że na blogu brakuje tagu „pasty i smarowidła” – na wszelkie dodatki do pieczywa. Całkiem często coś takiego produkuję, na blogu też się pojawiają, więc powinny się wyróżnić (zwłaszcza, że pasztety już wyodrębniłam)! Tag jak widać, już zaistniał (nie wiem tylko, czy wyłapałam wszystkie podpadające pod niego wpisy), i rychło w czas, bo oto kolejny słoik smarowidła… niestety, w szarym kolorze ;). W sumie można było przewidzieć, że podduszone pieczarki zmiksowane z twarogiem dadzą kolor popielaty, więc nie byłam bardzo tym zdziwiona, uprzedzam jednak tych liczących na atrakcyjny efekt wizualny. Można go lekko skorygować np. dekoracją w postaci posiekanych kaparów lub zieleniny… a tak czy inaczej, pasta jest smaczna i robi się łącznie kilkanaście minut. Jak zazwyczaj, zainspirowało mnie zdjęcie w internecie, ale niestety nie mogę znaleźć teraz źródła, zresztą, wzięłam z niego tylko myśl przewodnią ;).
Składniki:
- 250g pieczarek
- opcjonalnie: 2 większe suszone grzyby
- 100g twarogu (tłustego lub półtłustego)
- 3 szalotki + 1 ząbek czosnku
- masło/oliwa do smażenia
- łyżka posiekanego rozmarynu, sól, pieprz
- łyżeczka kaparów
- opcjonalnie: natka pietruszki
Pieczarki pokroić na cienkie plasterki, szalotki i czosnek posiekać. Rozgrzać ok. łyżkę masła lub oliwy w dużej patelni na średnim ogniu i przesmażyć krótko szalotkę, czosnek i 1/2 rozmarynu. Dodać pieczarki (i wkruszyć bezpośrednio na patelnię grzyby suszone, jeśli używacie), smażyć ok. 10 minut, mieszając co jakiś czas (grzyby powinny puścić trochę soku, który następnie powinien odparować). Wymieszać zawartość patelni z twarogiem, kaparami i pozostałym rozmarynem, doprawić do smaku solą i pieprzem. Opcjonalnie można dodać trochę natki pietruszki. Zmiksować na gładką masę, sprawdzić doprawienie. Przechowywać w lodówce. Najlepiej smakuje na ciemnym pieczywie.