Pizza z ziemniakami

Pizza z ziemniakami chodziła za mną od dawna, co najmniej od dawnych, przedblogowych czasów Galerii Potraw. W Rzymie nie udało się planu zrealizować (frytki w moim odczuciu się nie liczą ;), ale w końcu M, który odpowiada u nas za produkcję pizzy, dał się namówić. Poszliśmy w opcję pizza bianca, bez sosu pomidorowego, z nieco luźniejszego (i później trochę grubiej rozwałkowanego) ciasta. Wersji minimum, choć smacznej, trochę czegoś (umami?) brakowało, i na drugą upieczoną połowę dołożyliśmy parę sardeli (dlatego na zdjęciach widać wersję i przed, i po). Ponieważ to okazało się kropką nad i, sugeruję anchois dodać albo od razu (ale pod ziemniaki, żeby się nie spaliły), albo najlepiej dorzucić na wierzch minutę przed końcem pieczenia.

Składniki:

  • ciasto na pizzę (z tego przepisu), wody o 1-2 łyżki więcej, żeby ciasto było bardziej luźne
  • 1 duży ziemniak (pokrojony na plastry ok. 3mm),
  • 2 ząbki czosnku,
  • oregano (świeże – niewielka garść; suszone – ok 1/2 łyżki),
  • oliwa,
  • kulka mozzarelli,
  • kilkanaście filecików anchois (sardeli)

Pizza z ziemniakami

Piekarnik z kamieniem do pieczenia nagrzać do maksymalnej temperatury co najmniej godzinę przed pieczeniem (a jeśli ktoś ma piec chlebowy, to sam wie, co robić ;). Wyrośnięte ciasto rozwałkować kilka mm grubiej, niż normalnie. Skropić oliwą, rozłożyć równomiernie anchois (jeśli wchodzą od razu do środka, patrz uwagi powyżej), na to rozłożyć ziemniaki, czosnek, oregano i ser pokrojony w plastry, całość jeszcze raz skropić oliwą. Piec ok. 10-12 minut; w opcji z dokładaniem sardeli pod koniec pieczenia dorzucić je na wierzch ok. minutę przed wyciągnięciem pizzy z pieca.

Pizza z ziemniakami