Zielono mi 2015: klopsiki z groszkiem i kolejne pieczone kwiaty

To w ogóle nie była moja kolej na robienie obiadu. M jednak coś wypadło i musiałam coś zrobić z rozmrożoną porcją mielonego mięsa. Chodziły mi po głowie klopsiki, może w stylu tureckich… i sięgnęłam po Jerusalem. U Ottolenghiego/Tamimi jest w czym wybierać, jeśli chodzi o pomysły na mielone i dość długo się wahałam. W końcu jednak padło na klopsy z bobem. Nieważne, że zamiast bobu był groszek, że mięso nie do końca takie, jak zalecano, przyprawa bliskowschodnia, ale inna, niż w przepisie, a zioła też w trochę innej konfiguracji. Ogólna idea jest właściwa i przy podmianach też się sprawdziła ;), a więc inspiracja zadziałała. Oto moja wersja.

Składniki:

Warzywa:

  • ok. 280g (waga przed wyłuskaniem) świeżego zielonego groszku, plus ok. 6-8 młodych strąków niewyłuskanych
  • 500ml bulionu (drobiowego lub warzywnego)
  • oliwa
  • ok. łyżki koperku (lub mieszanki takiej samej, jak użytej do klopsów, patrz niżej)
  • 6 ząbków czosnku pokrojonych w plasterki
  • 4-6 łodyg większego szczypioru/dymki, bardzo grubo posiekanych
  • sok z 1 cytryny
  • sól, pieprz

Zielono mi 2015: klopsiki z groszkiem i kolejne pieczone kwiaty

Klopsiki:

  • ok. 500g mielonej wołowiny
  • 1 średnia/mała cebula, bardzo drobno posiekana
  • ok. 120g bułki tartej (ew. otrąb, ew. mieszanka)
  • ok. 3 łyżek (przy czym ½ łyżki odłożone do posypania) mieszanych ziół: u mnie mięta, kolendra i koperek, z przewagą tego ostatniego
  • 2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę
  • łyżka advieh (w oryginale korzenna mieszanka baharat*; można by też użyć ras-el-hanout, garam masala, itd.)
  • łyżka kuminu, roztartego w moździerzu
  • 2 łyżeczki osączonych i posiekanych kaparów
  • 1 jajo
  • niepełna łyżeczka soli
  • pieprz (u mnie ok. 5 obrotów młynkiem)

* główne składniki: pieprz, kolendra, cynamon, goździki, ziele angielskie, kumin, kardamon i gałka muszkatołowa.

Wszystkie składniki klopsów umieścić w dużej misce, dokładnie wymieszać (najlepiej rękoma). Uformować klopsiki (mniej więcej wielkości piłeczek do ping ponga). Zrumienić partiami na oliwie, w dużym rondlu, odłożyć na bok, wytrzeć naczynie. Ponownie rozgrzać nieco oliwy, dodać czosnek i dymkę, przesmażyć. Dodać wyłuskany groszek, połowę soku z cytryny, koperek, tyle bulionu, by przykryć groszek, ¼ łyżeczki soli i sporo pieprzu. Przykryć garnek, gotować na małym ogniu ok. 10 minut. Dodać klopsy, groszek w strąkach i resztę bulionu, gotować na małym ogniu ok. 25 minut. Jeśli to konieczne (u mnie nie było), na koniec odparować sos. Podawać najlepiej z ryżem, posypane ziołami i skropione pozostałym sokiem z cytryny.

Danie jest świeże, zielone, lekko kwaśne, aromatyczne. Klopsiki bardzo dobrze sprawdzają się także na zimno na pieczywie.

 Zielono mi 2015: klopsiki z groszkiem i kolejne pieczone kwiaty

Ponieważ groszku mam wciąż dostatek, wykorzystałam go także jako nadzienie do pieczonych kwiatów cukinii. Bazą był gruby bulgur, który jest odkryciem roku, bezpośrednio związanym z wyjazdem do Iranu. Podczas pierwszego obiadu jadłam bliskowschodnie (czyli właściwe) tabbouleh, które w porównaniu z europejskim jest znacznie bardziej zielone/warzywne a udział kaszy (bulgur) jest marginalny. W Alborz był to właśnie bulgur gruby lub średni, którego nigdy wcześniej nie jadłam, a okazało się, że bardzo mi smakuje (bo z drobnym, jak i z innymi drobnymi kaszami, mam problem). Po powrocie do kraju odkryłam, że w dodatku bulguru nie trzeba gotować – o czym nie miałam pojęcia; drobny wystarczy przepłukać, a gruby namoczyć (np. jakieś 2h przed konsumpcją). Taka właśnie namoczona kasza, skropiona olejem rzepakowym i zmieszana z miętą i groszkiem znalazła się w kwiatach, a nadmiar nadzienia także zjadłam, jak widać na powyższym zdjęciu**. Piekłam kwiaty tak samo, jak zeszłoroczne serowe.

** Gdyby kogoś ciekawiło, co jest poza tym na talerzu: hummus z dodatkiem harissy (wyjątkowo nie domowy) oraz plastry grillowanej cukinii.

Zielono mi 2015: klopsiki z groszkiem i kolejne pieczone kwiaty

PS z 07/2017: Tak wyglądały tegoroczne klopsy – z jagnięciny i mieszanki groszku oraz bobu (z ogrodu):

Zielono mi 2015: klopsiki z groszkiem i kolejne pieczone kwiaty