Chleb "w ciemno" (czekoladowy na zakwasie)

Wiem, że to może brzmi dziwnie: chleb czekoladowy? W dodatku na zakwasie? Pewnie sama z siebie nie zdecydowałabym się na upieczenie, ale uległam akcji Anny Marii z Kucharnii i wzięłam udział w pieczeniu „w ciemno”. Efekty całej międzynarodowej (konspir)akcji można obejrzeć na blogu organizatorki.

Co do samego wypieku: uwaga, on wcale nie jest taki słodki! Określiłabym go jako słodkawy czy słodko-słony (wystarczy zresztą przeczytać skład, ile jest soli). Moim zdaniem bdb pasuje do wytrawnych dodatków, zwłaszcza na śniadanie. To także ciekawy dodatek do serów czy może… pasztetu z wątróbek? Oryginalny przepis znajduje się pod tym linkiem, poniżej moje tłumaczenie i uwagi.

Chleb "w ciemno" (czekoladowy na zakwasie)

Włoski chleb czekoladowy na zakwasie

Zaczyn (biga):

  • 28g aktywnego zakwasu (u mnie żytni, płynny, w oryginale gęsty, o 50% hydracji)
  • 32g (1/4 szkl) mąki chlebowej pszennej
  • 18g letniej wody

Wszystkie składniki wymieszać, odstawić na 8-10h w temp. pokojowej.

Ciasto właściwe:

  • cały powyższy zaczyn
  • 393g (3 szkl) mąki chlebowej pszennej
  • 248g (u mnie ok. 215g) wody
  • 4 łyżki (71g) miodu
  • łyżka (u mnie mniej, z 1/2 łyżki) ekstraktu z wanilii
  • 4 łyżki dobrego, ciemnego kakao
  • 1/4 łyżeczki drożdży instant (lub ok. 2g świeżych)
  • łyżka soli morskiej
  • 78g posiekanej czekolady (u mnie gorzka, i Wam też taką sugeruję)

Zaczyn porwać na kawałki, włożyć do dużej miski (uwaga: mój był względnie luźny, prawdop. ze względu na płynniejszy niż zakładano zakwas, więc zdecydowałam się potem na lekką redukcję wody). Dodać pozostałe składniki, poza posiekaną czekoladą, wyrobić ręcznie lub mikserem gładkie ciasto, na koniec dodać czekoladę.

Odstawić do wyrastania na 2-2,5h. Podzielić na 2 części, uformować okrągłe lub podłużne bochenki, odstawić do ponownego wyrastania na ok. 3h (lub aż się porządnie napuszą). Piec z parą w temp. 200 st. C, ok. 35-40 minut. Studzić na kratce.