Zieloną tartę zrobiłam parę dni temu, ale że dziś świętujemy Św. Patryka, i powinno być zielono – pasuje jak znalazł 😉 Przepis z rodzaju „potrzeba matką wynalazków”. Długo się zastanawiałam, co ew. pasuje do puszki tuńczyka, którą miałam w domu, i po namyśle doszłam do wniosku, że szpinak w liściach. Miałam rację.
Składniki:
- kruche ciasto maślankowe wg tego przepisu lub inne ulubione kruche, w ilości jak na małą tartownicę (ok. 24 cm średnicy; z ok. 140-150g mąki)
- oliwa
- ok. 450g mrożonego szpinaku w liściach
- 1-2 ząbki czosnku
- sól, pieprz, chilli, suszone pomidory w płatkach
- puszka (ok. 185g) tuńczyka w zalewie
- 1-1,5 łyżeczki kaparów w zalewie
Z ciastem kruchym postępować tradycyjnie: zrobić, schłodzić, rozwałkować, wyłożyć formę i schłodzić, podpiec na ślepo (z obciążeniem) ok. 10 minut w 190 st. C i drugie tyle bez obciążenia.
Wówczas, gdy tarta się chłodzi i piecze, przygotowujemy farsz: na rozgrzanej oliwie (lub mieszance oliwy z masłem) przesmażamy rozdrobniony czosnek, dorzucamy szpinak i rozmrażamy na średnim ogniu (może być pod przykryciem). Rozmrożony doprawiamy do smaku solą, pieprzem, odrobiną chilli i suszonymi pomidorami w płatkach (można użyć też ok. łyżki takich z oliwy, osączonych i posiekanych). Gotujemy bez przykrycia, by całość odparowała. Dodajemy osączonego tuńczyka, gotujemy ok. 2-3 minut. Zdejmujemy z ognia, dodajemy kapary z zalewy (osączone), mieszamy, sprawdzamy doprawienie. Umieszczamy farsz na podpieczonym spodzie, skrapiamy oliwą i pieczemy ok. 20-25 minut w 190 st. C.
Tarta jest smaczna i na ciepło, i na zimno, i niekoniecznie w dniu patrona Irlandii. Tego dnia jednak można ją popić zielonym piwem (dodając ok. łyżki likieru Blue Curaçao do 250 ml piwa). Sláinte!
PS. I podpinam wpis pod „zieloną akcję” – vide banner.