– Alone again. Naturally – powiedział Colin Firth w filmie To właśnie miłość (Love Actually), w scenie, kiedy bohater przyjeżdża sam do domu letniego w Prowansji. Cytował tym samym refren znanej piosenki Giberta O’Sullivana:
I ja ją sobie podśpiewywałam w piątek w kuchni. Szczerze mówiąc bardzo rzadko przygotowuję większe posiłki tylko dla siebie; kiedyś prawie zawsze był to omlet/frittata lub sałatka. I tym razem postawiłam na to drugie danie.
Składniki:
- 1 średni burak, upieczony w folii (ok. 50-60 minut w ok. 190 st. C) lub ugotowany
- ok. 1/2-2/3 główki cykorii
- parę listków sałaty
- szczypior świeży lub suszony
- ok. 2-3 plastrów sera z niebieską pleśnią
- ok. łyżki pestek słonecznika
- 1-2 łyżeczki pesto ze słoika
- pieprz, oliwa, ocet balsamiczny lub owocowy (u mnie cytrusowy Vom Fass Kalamansi),
Buraka i cykorię pokroiłam w platry, umieściłam w misce razem z poszarpaną sałatą, posypałam łyżeczką suszonego szczypiorku i wymieszałam. Posypałam pokruszonym serem i słonecznikiem. Po wierzchu rozłożyłam pesto, oprószyłam pieprzem, skropiłam oliwą i octem i minimalnie wymieszałam. Sałatkę odstawiłam na ok. 10 minut. Zjadłam z grzankami z chleba razowego
Proste, szybkie i smaczne, w ilości w sam raz na obiad/kolację dla jednej osoby – ale oczywiście można ilość składników zwiększyć…
Related posts
Tagi
akcje blogowe bakalie bezmięsne chleb cytrusy czekolada desery korzenne kuchnia austriacka kuchnia brytyjska kuchnia francuska kuchnia polska kuchnia retro kuchnia włoska kuchnia świąteczna makaron mięso nabiał na drożdżach napoje na zakwasie nowalijki owoce pieczywo podróże przekąski przetwory domowe recenzje restauracje ryby strączkowe słodycze warzywa Weekendowa Piekarnia wykorzystanie resztek wypieki zioła zupa śniadanie