Pieczone owoce na śniadanie

Zazwyczaj przygotowuję śniadanie na autopilocie, tj. nie zastanawiając się (w końcu jest rano…) przygotowuję kanapki z twarogiem lub gotuję owsiankę. Tylko w weekendy bywam bardziej kreatywna. Dziś był wyjątek od tej reguły. Można powiedzieć, że zerknęłam na nieco zwiędłe jabłko i spłynęło na mnie natchnienie ;). Oto proste pieczone owoce dla jednej osoby: niby nic, a jednak coś innego, zwłaszcza w wyjątkowo mroźny (-26 st. C!) poranek. Oczywiście, trzeba mieć na nie chwilę czasu, bo pieką się pół godziny, ale można umieścić je w piekarniku i tymczasem zająć się innymi, porannymi sprawami. Nie różnią się bardzo od pieczonego rabarbaru, który tu pokazywałam.

Składniki:

  • 1 małe jabłko,
  • 1 niewielki banan,
  • łyżka demerary,
  • ok. 2 plastrów masła,
  • ok. 1/4-1/2 łyżeczki przyprawy do piernika lub mielonego cynamonu
  • parę łyżek jogurtu,
  • ok. 2 łyżek ulubionych płatków śniadaniowych

Niewielką miseczkę żaroodporną wysmarować masłem. Jabłko umyć i wydrążyć. Miąższ banany pokroić w grube plastry. Ułożyć owoce ciasno w misce. Zasypać cukrem, posypać przyprawą korzenną, obłożyć drobinkami masła. Piec w 200 st. C. ok. 30 min. Wyjąć miskę z piekarnika, owoce rozgnieść widelcem, zmieszać z jogurtem i płatkami. Zajadać 🙂