Cytrusy: śniadaniowe placuszki twarogowe i lody

Z jednej strony, z cytrusami kojarzy mi się raczej zima, zwłaszcza para: Boże Narodzenie i pomarańcze (o czym pisałam w jednym z pierwszych postów na tym blogu). Z drugiej strony, chyba najwięcej cytryn i limonek zużywam latem – do napojów, do doprawiania ryb i drobiu, do deserów – bo są orzeźwiające i pasują do lekkich dań. Takich, jak poniższe placuszki, które znalazłam w książce Sophie Dahl (Miss Dahl’s voluptuous delights) i trochę, z konieczności, zmodyfikowałam. Idealne na letnie śniadanie w ogrodzie lub na balkonie.

Składniki (dla 4 osób, u mnie równo z 1/2 składników dla 2): 225g ricotty lub, u mnie, zwykłego twarogu, 2 jaja, 125 ml mleka (u mnie chudego, u Sophie półtłustego), 60g mąki (u Sophie orkiszowej, u mnie pełnoziarnista, drobnomielona Lubella), łyżeczka proszku do pieczenia, łyżka płynnego miodu lub dowolnego cukru (u Sophie syrop klonowy lub z agawy), 2 łyżeczki skórki z cytryny (nie cackałam się i starłam mniej więcej z 1/2 cytryny), 2 łyżeczki oleju (u mnie masła)

Jaja rozdzielić na białka i żółtka. Żółtka rozetrzeć w misce z twarogiem i mlekiem, dodać mąkę, proszek i miód/syrop/cukier. Białka ubić na pianę, delikatnie domieszać do reszty, dodać skórkę z cytryny. Na patelni rozgrzać olej lub masło i smażyć małe placuszki (po kopiastej łyżeczce) na złoto-brązowy kolor (u mnie bardziej brązowy 😉 ok. 1-2 minuty na stronę (widać, że są gotowe do odwrócenia, jeśli jest dużo pęcherzyków i brzeg stały – jak przy innych pankejkach/blinach). Masa jest bardzo delikatna i większe placuszki będą b. trudne do odwracania/przenoszenia (ja nawet z niektórymi małymi miałam problemy), więc warto być cierpliwym i usmażyć więcej mniejszych. Podawać od razu, z dodatkiem jogurtu naturalnego lub twarożku i miodu, bądź z owocami/domowymi przetworami.

Miłośnicy wszelkich naleśników, racuszków, pankejków itd. nie będą zawiedzeni. Te są leciutkie, delikatnie cytrynowe. I nie, te na zdjęciu powyżej nie są spalone, tylko mocno wysmażone 😉

Cytrusy: śniadaniowe placuszki twarogowe i lody

Druga cytrusowa propozycja to lody limonkowe, znów w wykonaniu domowego lodziarza (M). Przepis taki, jak tu (z 1/2 porcji, czyli z 5 żółtek), z tą różnicą, że z pominęciem wanilii, a z dodatkiem – domieszanym na sam koniec, do lodów już schłodzonych w maszynce do lodów – skórki i soku z 2 limonek. Gotowe lody warto wyjąć z zamrażarki do lodówki na 15 minut przed planowanym spożyciem. Jeśli chodzi o smak, to sczerze powiedziałam M, że to jedne z lepszych lodów, jakie do tej pory zrobił – gęste, śmietankowe, ale z mocną nutą cytrusową. Idealne na lato.