Pierogi chodziły mi ostatnio po głowie (co ilustruje rysunek poniżej). Takie letnie, z masłem szałwiowym, z farszem ziołowym… Co myślałam, tak zrobiłam. Przepis na ciasto pierogowe i ww masło jak poprzednio (innego nie robię; i jak można nie doceniać maślanki?). Ricotta jest moim zdaniem wdzięcznym serem do nadziewania, gdyż nie warzy się, jest gładka, gęsta i zwarta w konsystencji oraz neutralna/łagodna (żeby nie powiedzieć mdła…) w smaku. Domową ricottę można wykonać zakwaszając np. litr mleka, doprowadzony do wrzenia, 1-2 łyżkami soku z cytryny, odstawiając na kilka minut i odcedzając na gazie powstałą masę.
Składniki na farsz (na ok. 20 pierogów): 1 opakowanie (250g) ricotty, duża garść mieszanych świeżych ziół (u mnie: lubczyk, tymianek, hyzop, estragon i mięta), 1 zmiażdżony ząbek czosnku, sól, pieprz
Ricottę rozgnieść widelcem, by była gładka, wymieszać z posiekanymi ziołami i czosnkiem. Doprawić do smaku.
Ciasto pierogowe i masełko szałwiowe przygotować wg tego przepisu. Na 20 pierogów wystarczy zrobić ciasto z ok. 150g mąki; ja zrobiłam z 200g i zostało mi trochę ciasta.
Rozwałkowane ciasto nadziewać masą serową, gotować ok. 2 minut, polewać masłem, pałaszować na obiad lub przystawkę 🙂