Sałatka ziemniaczano-szparagowa

Sałatkę zobaczyłam u Anne i bardzo mi się spodobała, choć jak doszło co do czego, zrobiłam i tak po swojemu 😉 Tak czy inaczej, wyszło smacznie, i w sam raz na trwający szparagowy sezon (patrz banner u dołu).

Składniki: ok. 4 średnich, ugotowanych ziemniaków*, ok. 500g (1 pęczek) zielonych, jak najcieńszych szparagów, ok. 7-8 dużych, dobrej jakości zielonych oliwek, 1 mała cebula dymka (szczypior + cebulka),  opcjonalnie: szczypior z młodego czosnku, kilka listków sałaty, 1 szalotka, sok z ok. 1/2 cytryny, oliwa, sól, pieprz, świeży tymianek (ok. 2 łyżek), opcjonalnie: suszone oregano

* Eksperymentalnie dałam 1:1 ziemniaki i bataty i to nie był najlepszy pomysł – nie polecam

Sałatka ziemniaczano-szparagowa

Szparagi umyć, obciąć zdrewniałe końce. Wrzucić na osolony wrzątek, gotować ok. 6-7 minut (mają nie być surowe, ale pozostać wciąż chrupkie), odcedzić, przelać zimną wodą. Ziemniaki pokroić w plastry (fajnie, jeśli są jeszcze ciepłe/ciepławe, gdy się je doprawia, ale równie dobrze można użyć wcześniej ugotowanych). Wymieszać w misce ziemniaki z posiekanym szczypiorem, dymką i szalotką oraz sałatą, dodać oliwki (przekrojone na 1/2) i zioła. Dobrze całość wymieszać, dodać szparagi osączone z wody (ja swoje przekroiłam także na 1/2, bo wydawało mi się, że łatwiej będzie jeść, ale nie jest to konieczne). Doprawić oliwą, sokiem z cytryny, solą i pieprzem. Delikatnie wymieszać (brutalne mieszanie szkodzi szparagom – moje chyba też za mocno potraktowałam…), sprawdzić doprawienie. Odstawić na chwilę do „przegryzienia” smaków. Zajadać 😉

akcja