Gwoli przypomnienia...

Będzie wyjątkowo krótko, bo to już było: jak dobra jest awanturka. Trochę twarogu, sardynek, chleb razowy i od razu kryzys zaopatrzenia zażegnany. Aż szkoda, że przypominam sobie o tym patencie właściwie tylko wtedy, gdy lodówka świeci pustkami… a za oknem świat wygląda tak:

Gwoli przypomnienia...

Ale lepiej późno, niż wcale 🙂