Będzie wyjątkowo krótko, bo to już było: jak dobra jest awanturka. Trochę twarogu, sardynek, chleb razowy i od razu kryzys zaopatrzenia zażegnany. Aż szkoda, że przypominam sobie o tym patencie właściwie tylko wtedy, gdy lodówka świeci pustkami… a za oknem świat wygląda tak:
Ale lepiej późno, niż wcale 🙂
Related posts
Tagi
akcje blogowe bakalie bezmięsne chleb cytrusy czekolada desery korzenne kuchnia austriacka kuchnia brytyjska kuchnia francuska kuchnia polska kuchnia retro kuchnia włoska kuchnia świąteczna makaron mięso nabiał na drożdżach napoje na zakwasie nowalijki owoce pieczywo podróże przekąski przetwory domowe recenzje restauracje ryby strączkowe słodycze warzywa Weekendowa Piekarnia wykorzystanie resztek wypieki zioła zupa śniadanie