Szarlotka Liski z papierówekGdy zobaczyłam to ciasto na blogu Liski, uznałam, że trzeba koniecznie zrobić. M kręcił nosem, że nie jest przekonany co do papierówek w cieście (zazwyczaj używaliśmy szarej renety, czasem antonówek), ale – spróbowaliśmy. I polecam.

Składniki: 200 g masła, pokrojonego w kostkę, 380 g mąki, 2 żółtka, 1 łyżeczka proszku do pieczenia, 60 g cukru (cukier z prawdziwą wanilią), szczypta soli

700 g jabłek, obranych i pokrojonych w cienkie plasterki
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki zmielonych goździków
80 g zmielonych ciasteczek (np. twardych amaretti, digestive lub petit beurre) lub ew. bułki tartej
150 g cukru
1 łyżka mleka do posmarowania wierzchu ciasta

Piekarnik nagrzać do 200 st C. Masło posiekać z mąką wymieszaną z proszkiem. Dodać żółtka, cukier z wanilią i sól. Zagnieść gładkie ciasto (jeśli byłoby za suche, dodać ew. dodatkowe  żółtko lub łyżkę wody/śmietany). Ciasto podzielić na 2 części – jedna powinna być o ok. 1/3 większa od drugiej. Większą częścią wylepić spód i boki tortownicy o średnicy 22-24 cm. Ponakłuwać widelcem i wstawić do gorącego piekarnika na 10 minut. Mniejszą część ciasta zawinąć w folię i schłodzić.

Jabłka pokrojone w plasterki połączyć z cytryną, cynamonem, goździkami, cukrem i ciasteczkami/bułką tartą. Włożyć do tortownicy z podpieczonym ciastem. Wygładzić powierzchnię. Pozostałą część ciasta rozwałkować na okrąg (np. jak proponuje Liska, wkładając ciasto między 2 kawałki folii spożywczej i w ten sposób wałkując), ułożyć na wierzchu jabłek, delikatnie skleić ciasto na krawędziach. Ponakłuwać wierzch widelcem, opcjonalnie z ew. resztek wyciąć wzorki (u mnie listki), posmarować  ciasto łyżką mleka i wstawić do piekarnika na 50-60 minut. Wystudzić przed podaniem.

Szarlotka Liski z papierówek

Ciasto jest bardzo korzenne, pękające od jabłek (rzeczywiście można kroić tylko duze porcje!) i wygląda imponująco. Co prawda, moja druga połowa wciąż lekko narzekała (np. na obecność goździków), a gdy zostaliśmy obdarowani papierówkami, zrobił naszą szarlotkę tradycyjną (tzw. Ciapelkową, od pani K.). I jak widać poniżej, też pękała od owoców… Podobnie jak u Liski, pokroiliśmy owoce na plasterki, i tak, jak w powyższym cieście, nie są one poddawane wcześniejszej obróbce termicznej. Takie szarlotki Ptasie lubią najbardziej.

Szarlotka Liski z papierówek