Dużo osób wchodzi na mojego bloga, poszukując przepisu na kwas chlebowy. W związku z powyższym, z przyjemnością przedstawiam wyniki tegorocznych eksperymentów: kwas z dodatkiem słodu. Na bazie zalinkowanego przepisu, ale do namaczanego 500g chleba razowego dodałam 2 łyżki słodu (po 1 żytniego i 1 jęczmiennego). Cukru dodałam 300-320g i za radą czytelnika zredukowałam w ostatniej partii ilość drożdży – dając ok. 18g świeżych na 500g chleba/5 litrów wody; sądzę, że można by dać jeszcze trochę mniej.
Kwas chlebowy ze słodem to ten smak – już zawsze będę taki robić 😉 Jak wypowiedzieli się degustujący goście: „Ten jasny to taka woda, ale ten ciemny… jest trochę jak piwo”. I też potwierdzili szum w głowie po wypiciu!
Słód sprawia, że płyn jest bardziej mętny i odcedzanie przez gazę (której nie miałam) jest bardziej konieczne. Jeśli nie zależy Wam na klarowności, można, jak ja robiłam, przecedzać przez dwa drobne sitka.