Na urodziny dostałam od E. i M. Kuchnię żydowską Clarissy Hyman i przepis na szpinakowy placek z macą od razu wpadł mi w oko. Rzecz jest prosta, smaczna, a pomysł na wykorzystanie macy zamiast np. ciasta kruchego – ciekawy. Co więcej, dobrze trzyma farsz i łatwo się wyjmuje z foremki. IMHO w przepisie jest trochę za dużo sera, ale to może kwestia gustu – górne wartości w przepisie to książkowe, niższe – moje sugestie. Warto wypróbować jako ciekawostkę.
Składniki (na 2 średnie lub 4 b. małe porcje): 400g świeżego szpinaku, 1-2 jaja, 80-100g pokruszonej fety (sądzę, że ser szopski czy bryndza też byłby ok), 80g startego parmezanu, pecorino lub podobnego sera, 25g drobno posiekanego koperku (dałam ok. 1/2 pęczka, nie ważyłam), sól, pieprz, łyżka oliwy, 5-6 płatków macy
Nagrzać piekarnik do 180 st. Szpinak (umyty i obrany) zblanszować (przelałam dwukrotnie wrzątkiem), odcedzić, posiekać niezbyt drobno. Zmieszać w misce z roztrzepanym 1 jajem, serami, solą, pieprzem i koperkiem. Wysmarować naczynie żaroodporne ok. 25×20 cm oliwą, nagrzać je parę minut w piekarniku. Płatki macy zanurzyć w wodzie (trzymałam je chwilę pod kranem), by stały się miękkie i elastyzne, ale nie rozpadające się. Wyłożyć dno formy (łaty załatać połamanymi kawałkami, w miarę regularnymi), wyłożyć na to farsz, przykryć pozostałą macą. Posmarować wierzch roztrzepanym 2 jajem lub (ja) mlekiem. Piec ok. 45 minut (do zrumienienia).