Chleb z siemieniem lnianym i bułeczki z kolendrą

W przerwach między walką z moim komputerem (m.in. reinstalacja systemu… grrr), stworzyłam w ciągu ostatnich kilku dni dwa nowe warianty przepisu bazowego na chleb pszenny drożdżowy wg. Petera Mayle’a i Gerarda Auzet’a. Robiłam już wersję makową i z suszonymi pomidorami, a tym razem…

Chleb z siemieniem lnianym i bułeczki z kolendrą

W wersji z siemieniem (b. podobnej do makowej) zmieszałam mąkę pszenną 350g ze 150g żytniej chlebowej, dodałam 3 łyżki siemienia lnianego i 1/2 łyżeczki słodu jęczmiennego. Reszta bez zmian. Chlebek miękki, pachnący, wyszły z niego też dobre tosty (ale zsychał się nieco wolniej, niż przeciętny drożdżowy). Piekłam dwa bochenki 15 minut w 230 st., i kolejne 10 min. w 210 st. C. (na kamieniu).

Chleb z siemieniem lnianym i bułeczki z kolendrą

W przypadku bułeczek zmieszałam mąkę pszenną (380g) ze 120g orkiszowej chlebowej i dodałam ok. 3-4 kopiastych łyżek posiekanej świeżej kolendry. Po czasie wyrastania zamiast podzielić ciasto na dwa małe bochenki, podzieliłam je na osiem dużych bułeczek. Piekłam ok. 20 minut w 225 st. C. (na kamieniu).

Chleb z siemieniem lnianym i bułeczki z kolendrą