Królik z rozmarynem i winem

Robiłam dawno temu królika pieczonego z rozmarynem i winem, i niestety straciłam przepis bazowy. Była więc wersja trochę własna, trochę a la Julie Andrieu (pani od 5-minutowych programów Julie gotuje). W doprawieniu postanowiłam wykorzystać ocet Balsam Calamansi (tj. z kalamondinu) firmy Vom Fass, który otrzymałam w prezencie, i który jest dość niezwykłym produktem – nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z tak cytrusowym octem. Można jednak użyć dowolnego octu winnego/owocowego lub balsamico.

Składniki: 1 kg mięsa króliczego w kawałkach, ok. 300 ml wina czerwonego (ale białe też będzie dobre), garść świeżego rozmarynu i jw. natki pietruszki (ok. 1/2 pęczka), ok. 35 ml oliwy, ok. 30 ml octu winnego/owocowego, 3 ząbki czosnku, sól, pieprz, ponadto: parę wyszorowanych ziemniaków, szalotki, ząbki czosnku

W moździerzu tłuczemy 3 ząbki czosnku z posiekanymi ziołami i łyżeczką oliwy, doprawiamy dość hojnie solą i pieprzem. Mieszanką smarujemy królika, umieszczamy w worku do pieczenia, zalewamy pozostałą oliwą, winem i octem. Worek zamykamy, umieszczamy na blaszce w piekarniku nagrzanym do 160 st. i zapominamy o nim przez 2 godziny. Możemy oczywiście piec królika w brytfance, ale wówczas należy go regularnie (co ok. 15-20 min) obracać i podlewać, by nie wysechł. Po upływie dwóch h rozcinamy worek, jeśli go użyliśmy, i dorzucamy do pieczenia ziemniaki w ćwiartkach, parę szalotek i główek czosnku (ilości dowolne). Pieczemy kolejną godzinę, w trakcie pieczenia obracamy mięso 1-2 razy.

Mięso długo pieczone jest kruche, miękkie, samo odchodzi od kości. I samo się piecze 😉

Królik z rozmarynem i winem

Do tego świetnie pasuje surówka z czerwonej kapusty. Tym razem wypróbowałam przepis Trufli, i polecam (clou polega na sparzeniu kapusty wrzątkiem, czego nigdy wcześniej nie robiłam).