Ziemniaki pieczone z sałatką śledziową
Bez tego dania nie ma okresu przedświątecznego. Ta postna, prosta (dla kontrastu z „rozpasaniem” świątecznym) potrawa była nazywana przez moją Mamę ziemniakami z hekele, ale chyba nie całkiem słusznie – hekele powinno zawierać jajko na twardo. Tak czy inaczej, danie (zawsze w duecie: pieczone ziemniaki i śledzie) pojawiało się co rok na tydzień lub kilka dni przed Bożym Narodzeniem, i, ponieważ uwielbiam połączenie gorących, maślanych ziemniaków, z zimnymi, słonymi śledziami, przeniosłam tą tradycję na łono naszej dwuosobowej rodziny. Możemy ziemniaki ze śledziami traktować jako danie obiadowe, małe co nieco 😉 lub przystawkę, i w zależności od tego modyfikować proporcje.
Składniki: W zależności od posiłku i możliwości, potrzebujemy po 1-2 duże ziemniaki na łebka, po ok. 100g/ziemniak śledzi solonych (typu matjasy), 2-4 ogórki kiszone, 1 małą (na ok. 200g śledzi)/dużą (na ok. 400g śledzi) cebulę
Ziemniaki pieczone z sałatką śledziową
Ziemniaki myjemy, owijamy każdy folią aluminiową, pieczemy w 200 st. ok. 1,5 h (sprawdzamy widelcem, czy upieczone). Uwaga: można użyć też mniejszych pieczonych ziemniaków, np. pieczonych w kostkę ok. 45-50 minut w 200 st. C. W między czasie siekamy śledzie, mieszamy z drobno pokrojonymi ogórkami i cebulą, doprawiamy delikatnie olejem lub oliwą, ew. pieprzymy, odstawiamy do przegryzienia się. Gdy ziemniaki są gotowe, wręczamy każdemu po jednym, na stół stawiamy masło i śledzie. Każdy przekrawa sobie ziemniaki, kładąc na miąższ trochę masła. Po czym albo je sałatkę obok ziemniaków, jak widać na zdjęciu nr 1, na samej górze, jak lubi M, lub, jak lubię ja, nakłada sobie sałatkę śledziową na gorące ziemniaki, gdy masło się lekko roztopi.
Nie wiem, jak to jest, ale ziemniaki pieczone z innymi dodatkami i w innych porach roku nie smakują tak samo…