W tym roku rzeczywiście sporo podróżuje. Ta podróż będzie ostatnia, na uwieńczenie lata, ale za to jaka! Może powinnam powiedzieć raczej, dokąd; to powie za mnie Dido, w jednej z moich ulubionych piosenek, pt. Mary’s in…
India.
Dokładnie tak: w sobotę lecimy do Bombaju, gdzie spędzimy ok. 3 dni, a potem: na południe, na Keralę, potem pewnie Goa, i kto wie, co jeszcze…
To nie znaczy jednak, że macie być samotni, bo „Ptasia’s in India”, parafrazując piosenkę Dido – na pewno będziemy odwiedzać kafejki i-netowe, a więc powinny pojawiać co jakiś czas się relacje z podróży i, mam nadzieję, zdjęcia.
Related posts
Tagi
akcje blogowe bakalie bezmięsne chleb cytrusy czekolada desery korzenne kuchnia austriacka kuchnia brytyjska kuchnia francuska kuchnia polska kuchnia retro kuchnia włoska kuchnia świąteczna makaron mięso nabiał na drożdżach napoje na zakwasie nowalijki owoce pieczywo podróże przekąski przetwory domowe recenzje restauracje ryby strączkowe słodycze warzywa Weekendowa Piekarnia wykorzystanie resztek wypieki zioła zupa śniadanie