Rabarbar

Zielono dookoła, kwitną bzy, więc musi być już czas na rabarbar. I jest.

Odkryłam go stosunkowo późno, bo mama, choć twierdzi, że "bardzo lubi", nigdy go nie wprowadziła do naszego domu, a właściwie na nasz stół rodzinny. Może dlatego, że nie piecze, a kompotów w pewnym wieku odmawiałam (teraz przeciwnie)? Tak czy inaczej, z czasów sprzed ok. 2-3 lata temu pamiętam jedynie ciasto z rabarbarem jedzone na jakiejś kolonii. Za to jak już złapałam haczyk, to jak z dynią (której z kolei u mnie w domu nie lubiano): na całego.

Można jeść na surowo, maczając łodygę w cukrze, jednak najwięcej możliwości daje obróbka termiczna. Najprostsza to wrzucić pokrojony rabarbar do naczynia żaroodpornego, zasypać cukrem (na ok. 0,5 kg ok. 5-6 łyżek – wyjdzie średniosłodkie), przykryć folią i piec ok. 45 minut w 190 st. – taki rabarbar pieczony można jeść na ciepło, na zimno, wykorzystać jako nadzienie do tarty czy bazę do wykonania dżemu. Z innych wariacji, które wykonałam i szczerze polecam są:

Tegoroczny sezon rozpoczęłam porcją rabarbaru pieczonego (jw.) i dwoma nowinkami, o których niżej.

Rabarbar

U Dagmar z A cat in kitchen podpatrzyłam już dawno temu syrop rabarbarowy, i wczoraj wykonałam. Kolor jest naprawdę tak różowy, jak widać powyżej. Ponieważ oryginalny przepis jest po angielsku, poniżej załączam moje tłumaczenie (z uwagami).

Syrop rabarbarowy wg. Dagmar

Składniki: 0.5 kg rabarbaru (z obciętymi końcami – nigdy nie obieram, umytego), 175 ml wody, 500 g cukru na każdy litr syropu, 1 łyżeczka cukru waniliowego (o – przegapiłam, nie dodałam), 1 łyżeczka kwasku cytrynowego

Rabarbar drobno pokroić i gotować z wodą ok. 10 min (u mnie 5 min), aż będzie owoce mocno zmiękną. Przecedzić przez czystą ściereczkę. Swojemu rabarbarowi trochę pomagałam, bo ciurkał wolno, i właściwie przetarłam go przez ściereczkę (mało wdzięczna praca). Gdy skończyłam, miałam wściekle różowy syrop i beżowo-zieloną pulpę na ściereczce (pulpę potem zjadłam z paroma łyżeczkami cukru). Odcedzony płyn należy dokładnie zmierzyć, celem dodania cukru (mnożąć ilość syropu x 500 g; miałam bodajże 270 ml płynu = 0,27 l x 500 g = 135 g cukru). Dodać cukier do rabarbaru (i pewnie wówczas cukier waniliowy, o którym zapomniałam) i kwasek cytrynowy, zagotować, gotować 5 minut, odszumować, przelać do wyparzonego słoika (uzykałam 350 ml syropu); trzymać w lodówce. Syrop pić z wodą i z lodem, i/lub można zmieszać z kapką czegoś mocniejszego…

Bardzo, bardzo mi ten syrop pasuje (choć wciąż myśl o ściereczce – która teraz jest nieco różowa, ciekawe, czy się dopierze? – budzi moją niechęć). Dziś był z wodą gazowaną i listkami mięty, jak poniżej. Różnica w kolorze między sokiem z rabarbaru a pulpą owocową dała mi do myślenia pod kątem robienia dżemu – jeśli chodzi o zrobienie dżemu, który nie zamieni się po upływie paru tygodni z różowego w sinozielony – ale zobaczymy, czy przemyślenia zrealizuję.

Rabarbar

Bea niedawno zaprezentowała najprostsze ciasto z rabarbarem. Znałam wcześniej podobny przepis, ale wariant Bei mi się spodobał i wykonałam, z drobnymi zmianami. Oczywiście polecam 😉

Rabarbar

Najprostsze ciasto z rabarbarem wg. Bei (z kruszonką Bajaderki)

Składniki: ok. 500 g rabarbaru (mierzony po obcięciu końców; wg. Bei 175 g rabarbaru i drugie tyle jabłek), 3 jaja, 260 g mąki (u mnie 1/2 zwykłej białej, 1/2 orkiszowej, u Bei tylko orkiszowa), 200 g brązowego cukru (użyłam 140 g ciemnego muscovado i resztę białego), 190 g roztopionego masła, 1 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia, cukier waniliowy, imbir lub cynamon
Kruszonka Bajderki: 180 g mąki, 100 g cukru, 1 mały cukier waniliowy (uznałam, że mały ma 16 g i wzięłam tyle cukru waniliowego "domowego"), 1/2 kostki mocno rozgrzanego, stopionego masła, 1/4 łyżeczki cynamonu

Przygotować kruszonkę – mąkę wymieszać z cukrem, cukrem waniliowym i cynamonem, zalać gorącym, roztopionym masłem i dobrze wszystkie składniki połączyć.
Jajka ubić z cukrem. Mąkę wymieszać z proszkiem i dodać do ubitych jajek, wlać stopione masło i dobrze wszystko wymieszać. Wlać ciasto do natłuszczonej lub wyłożonej papierem foremki. Rabarbar wymieszać z 2 łyżkami brązowego cukru (pominęłam) i z cynamonem (u mnie), imbirem lub cukrem waniliowym wg. uznania, równomiernie nałożyć na ciasto, lekko ‘wcisnąć’ owoce w ciasto. Następnie posypać przygotowaną kruszonką.
Piec w temp. 180 około 35-40 minut (jeśli warstwa ciasta jest dosyć cienka; w przeciwnym razie piec aż do suchego patyczka). Ja piekłam na średniej blaszce, typu "3/4 piekarnika" – ciasto rozłożyło się dość cienko, i u mnie czas pieczenia wyniósł 55 minut.

Ciasto jest proste, aromatyczne, z chrupiącą kruszonką i kwaśnym rabarbarem… Polecam.

W przyszłym tygodniu może skuszę się na dżem rabarbarowy…?