Jutro jedziemy na Mazury, wrócimy w parę dni po Nowym Roku. Oznacza to, że przez ten czas nie pojawią się na blogu żadne nowe wpisy. Tak, zakładam i zaraz porzucam… Ale to tymczasowe. A na Mazurach jest nasze miejsce – do wyciszenia się, pożycia w innym tempie. W każdej pogodzie, w każdym sezonie. Poniżej parę fotek, każda z innej pory roku – chyba domyślicie się, które z jakiej.
Related posts
Tagi
akcje blogowe bakalie bezmięsne chleb cytrusy czekolada desery korzenne kuchnia austriacka kuchnia brytyjska kuchnia francuska kuchnia polska kuchnia retro kuchnia włoska kuchnia świąteczna makaron mięso nabiał na drożdżach napoje na zakwasie nowalijki owoce pieczywo podróże przekąski przetwory domowe recenzje restauracje ryby strączkowe słodycze warzywa Weekendowa Piekarnia wykorzystanie resztek wypieki zioła zupa śniadanie