Znacie słowo Smonday? Oznacza syndrom niedzielnego wieczoru, gdy poniedziałek coraz bliżej i budzi się niepokój związany ze zbliżającym się tygodniem roboczym/szkolnym, obowiązkami itd. Polski odpowiednik mógłby być niedziałek ;).

Blok czekoladowo-fistaszkowyJeśli, jak ja, czasem mu ulegacie i uważacie, że zasługujecie na coś słodkiego na początku tygodnia, mam propozycję: blok czekoladowo-fisztaszkowy. Konkretnie z masła orzechowego. Przepis na bazie Domestic goddess, z moimi zmianami (typu mniej cukru i inne proporcje czekolady). Robi się bardzo prosto (to przepis z sekcji ‘Dla dzieci’), nic się nie gotuje, potrzeba tylko trochę czasu na zastygnięcie. Uprzedzam: rzecz jest bardzo konkretna, nawet po lekkim odsłodzeniu, ale jednocześnie uzależnia – moim zdaniem chodzi o połączenie słodkiego i słonego. Jest jeden minus: ciężko się kroi, choć podobno patent z podziałem polewy na ½ pomaga (patrz niżej).

Warto także, w moim odczuciu, zainwestować w masło orzechowe dobrej jakości, składające się naprawdę tylko z orzechów (i obecnie jest spory wybór w sklepach, tylko trzeba czytać etykiety), lub zrobić je samemu. Gdy z 10 lat temu zrobiłam ten przepis, zbyt słodka (stąd korekta 😉 masa orzechowa nie chciała mi zastygnąć, i jedyne co przychodzi mi do głowy, to że skład któregoś masła był niewłaściwy. Uprzedzając pytania: nie próbowałam z masłem z orzechów innych niż fistaszki.

Składniki:

Masa orzechowa:

  • 50g drobnego brązowego cukru, najlepiej ciemnego muscovado
  • 165g cukru pudru
  • ½ łyżeczki soli* (przy maśle orzechowym niesolonym, pominąć przy solonym)
  • 50g miękkiego masła dobrej jakości
  • 200g masła z orzechów ziemnych jw.

Polewa czekoladowa:

  • 250g gorzkiej czekolady o wysokiej zawartości kakao
  • 50g mlecznej czekolady
  • Łyżka masła

Utrzeć wszystkie składniki masy orzechowej (najlepiej w mikserze, ale można i ręcznie). Stopić czekolady i masło na parze. Przygotować kwadratową foremkę (typu na brownie, ok. 20×20 cm) wykładając ją papierem do pieczenia (lub jeszcze lepiej, użyć naczynia silikonowego) i albo a) wyłożyć najpierw masę orzechową, wyrównać i polać po wierzchu polewą czekoladową (jak w oryginale), albo b) wylać na dno foremki połowę polewy, zostawić do zastygnięcia w lodówce, wyłożyć na zastygniętą czekoladę masę orzechową i na wierzch dać resztę polewy (sugestia znajomej). W tym drugim wariancie polewa na wierzch wymagałaby drugiego podgrzania (lub można najpierw stopić połowę, potem dopiero resztę). W każdym przypadku blok tężeje w lodówce i tam go też przechowujemy. Pokroić go najlepiej jak tylko zastygnie, ale zanim mocno się schłodzi (i stwardnieje).

Blok czekoladowo-fistaszkowyA nawet jeśli nie uda się Wam bloku pięknie i równo pokroić, zapewniam, że będzie znikał jak zaczarowany. No, chyba, że nie lubicie masła orzechowego lub czekolady ;). Fanom tego pierwszego polecam także ciasteczka-oczka (z dżemem).