Korzenny Tydzień 2016: podsumowanie. Plus życzenia.

Kolejne Święta i cyfry w kolejności rosnącej: ponad sześć lat w nowym domu, a więc stoi siódma mazurska choinka (szarpana przez małego kociego podrzutka, którego można podglądać na moim IG), tu poniżej ósme podsumowanie Korzennego Tygodnia, a dwa dni temu były dziewiąte urodziny bloga! Mam w związku z tym przemyślenia nt. szeroko rozumianej wytrwałości, trwałości i stałości ;). Zanim jednak zacznę się podniośle wzruszać, konkrety:

W Korzennym Tygodniu 2016 udział wzięły blogi:

oraz niżej podpisana…

Zapraszam też do lektury dyskusji na stronie wydarzenia, gdzie paru nie-blogerów dodało swoje zdjęcia/przepisy. Mam nadzieję, że za rok również będziemy gotować korzennie.

Tymczasem czego Wam życzyć…? Samych sukcesów kulinarnych: niezagotowanego barszczu w pięknym kolorze, esencjonalnej grzybowej, idealnie sklejonych uszek i pierogów, nieprzypalonej kapusty, idealnie doprawionych sałatek i niekruszących się wypieków bez zakalca ;). A poza tym przede wszystkim radości na co dzień – co każdemu z nas się przyda.

PS. Właśnie zaczął padać z nieba duch Świąt, czyt. śnieg. Z deszczem, ale to już szczegół ;). W sam raz pod akcję pt. ryba po grecku (którą lubię jeść, ale robić… no cóż…).

PS2: Gdybym kogoś pominęła w rozpisce, proszę o komentarz!

Zapisz