Wątróbka z grilla

Wątróbka z grilla…? Pomysł zawsze wydawał mi się ryzykowny, tj. że skończy się albo obiadem w węglu drzewnym, albo zdrapywaniem go w postaci spalonej z kratki. Gdy M nadział wątrobę drobiową na dwa szpikulce od szaszłyków i poszedł z nimi w stronę grilla, po cichu liczyłam się z tym, że obiad może się nieco opóźnić. Oczywiście, myliłam się. Tak przyrządzona wątróbka jest prosta, szybka i smaczna, ale, uwaga, dla fanów słabo wysmażonej (albo jak mówię „nie zamordowanej”). Bardzo polecam.

Składniki:

  • ok. 500g wątróbki drobiowej,
  • 2 średnie cebule,
  • sól, pieprz,
  • ok. 25g masła,
  • mała garść lubczyku

Cebulę pokroić na ćwiartki, wątróbkę osuszyć. Przygotować dwa szpikulce do szaszłyków. Nadziewać naprzemiennie cebulę i wątróbkę, całość oprószyć solą i pieprzem. Przygotować masło lubczykowe, jak do pierogów: rozpuścić masło na małej patelni na średnim ogniu, pozwolić mu się lekko zrumienić, dorzucić lubczyk. Gdy liście zaczną ciemnieć, skręcić ogień na mały i zostawić jeszcze na kilka minut (na koniec liście powinny być całkiem chrupkie, a masło ciemne), samemu zająć się smażeniem wątróbki na gorącym grillu. My robiliśmy to bezpośrednio na kratce, obracając szaszłyki dość często i trzymając je na ogniu maksymalnie 8 minut (dla wątroby wyraźnie różowej w środku). Można ew. użyć tacek, jeśli bardzo boicie się przywierania.

Gotowe szaszłyki od razu podawać, polewając wcześniej masłem z liśćmi lubczyku. U nas jako dodatek był chleb razowy (o którym wkrótce na blogu) i ogórki kiszone (z partii 2015, tegoroczne ogórki są w fazie listków ;).

Wątróbka z grilla

A taką „normalną” duszoną wątróbkę pokazywałam parę lat temu.

Zapisz