Masło z orzechów włoskich

W ramach Orzechowego Tygodnia chciałam wreszcie spróbować zrobić masło z orzechów włoskich. Miałam paczkę świeżo łuskanych. Zanim zrobiłam pierwsze podejście, przeczytałam ileś przepisów i postanowiłam zrobić wariant moczony i prażony (trochę jak w tym maśle z fistaszków). Miałam jednak problem z konsystencją zmiksowanej masy: wciąż wydawała mi się za sucha, więc dolewałam oleju i… wyszła ostatecznie smaczna, ale zbyt oleista.

Postanowiłam zrobić replay, ale z orzechów surowych, i wówczas przypomniałam sobie o wypowiedzi bohaterki filmu Julia & Julie: „Całe życie źle smażyłam pieczarki, a przecież zasada jest taka prosta: nie robić tłoku”. Don’t crowd the mushrooms stosuje się także do orzechów, jeśli – jak ja – macie malakser o małej mocy i pojemności. I, jak zawsze, należy uzbroić się w cierpliwość. Koniec końców, wreszcie udało mi się zrobić masło orzechowe bez dodatku oleju. Jest gęste, nie b. płynne, ale smaruje się bardzo dobrze na pieczywie także po pobycie w lodówce. Ideałem jeśli chodzi o smak i aromat byłoby dla mnie pewnie coś pomiędzy wersją prażoną a surową.

Podsumowując cechy masła naturalnego/surowego: przygotowuje się je szybko; ma jaśniejszy kolor; w smaku można wyczuć lekką goryczkę; ma moim zdaniem łagodniejszy aromat od wersji prażonej. Masło prażone dla odmiany jest bardziej czasochłonne (trzeba doliczyć czas moczenia, który redukuje goryczkę, prażenia i studzenia – ważne, bo ja np. nie wystudziłam wystarczająco), ciemniejsze, ma mocniejszy orzechowy zapach i słodszy smak. Niezależnie od wyboru opcji, przy miksowaniu nie można się spieszyć ;). Zawsze trzeba mieć także świeże orzechy: nie mogą być choć trochę zjełczałe.

Uwaga: z podanych ilości wychodzi niewiele masła (w porywach 1/2 szklanki), więc proporcje można oczywiście zwiększyć, ale proponuję miksowanie ratami.

Masło orzechowe #1 (surowe)

Składniki: garść (do 100g) świeżych łuskanych orzechów włoskich, szczypta soli, ¼-1/2 łyżeczki brązowego cukru, opcjonalnie: parę kropel (do ½ łyżeczki) neutralnego oleju

Orzechy umieścić z pozostałymi składnikami w malakserze i cierpliwie miksować, aż całość zamieni się w gładką masę. Jeśli to będzie naprawdę konieczne (masa będzie zupełnie sucha a malakser groził przegrzaniem), podlać olejem. Zweryfikować smak, ew. doprawić. Przechowywać w lodówce.

Masło orzechowe #2 (prażone)

Składniki: garść (do 100g) świeżych łuskanych orzechów włoskich, szczypta soli, ¼-1/2 łyżeczki brązowego cukru, odrobina oleju do prażenia, opcjonalnie: parę kropel (do ½ łyżeczki) neutralnego oleju

Orzechy namoczyć: albo zalać zimną wodą na co najmniej 5h (lub na noc), albo gorącą (świeżo zagotowaną) na 15-20 minut. Wysuszyć, ułożyć w 1 warstwie na blaszce i umieścić w piekarniku (180 st.) na ok. 15 minut. Wystudzić i postępować jak w przepisie #1.

Każde masło można dodatkowo wzbogacić np. cynamonem lub przyprawą korzenną, ew. odrobiną kakao.