Zapiekane roladki z bakłażana

Dawno temu oglądałam drugą serię Nigella gryzie z odcinkiem pt. Deszczowy dzień, gdzie pani Lawson przygotowywała m.in. zapiekane roladki z bakłażana. Bardzo mnie kusiły, ale przepis wydawał się czasochłonny, wieloetapowy (te wszystkie brudne naczynia…), i jakoś brakowało tego deszczowego dnia jako tła. Do czasu, tj. do niedawna. I sama nie wiem, jak mogłam czekać tyle lat. Na pewno do przepisu wrócę, bo wcale nie jest aż tak czasochłonny (ok, może nie na szybką kolację w tygodniu), a całość – bardzo smaczna. Zamiast bulguru można by użyć ryżu lub innej kaszy (nie tylko oczywistego kuskusu). Sos pomidorowy zrobiłam własny, pistacje (których nie używam) zastąpiłam słonecznikiem.

Składniki (2-4 porcje):

  • ulubiony sos pomidorowy (z 1 litra przecieru)
  • 2 większe bakłażany
  • 1/4 szklanki (4 łyżki) kaszy bulgur
  • 1/2 łyżeczki oregano
  • 2 łyżki pestek słonecznika
  • 1 ząbek czosnku, rozdrobniony
  • 1 mała cebula dymka, posiekana
  • łyżka osączonych kaparów, posiekana
  • 2 łyżki śmietany LUB 1/2 roztrzepanego jaja
  • 100g sera feta (+ opcjonalnie ok. 50g dodatkowo)
  • szczypta cynamonu

Zacząć działania kuchenne od zalania kaszy bulgur i oregano wrzątkiem, przykrycia i odstawienia na 30 minut. Potem można przejść do przygotowania sosu pomidorowego. Gdy ten zacznie się gotować, bakłażany pokroić cienko wzdłuż (powinno wyjść ok. 10-12 plastrów, nie licząc tzw. piętek, które się nam tu nie przydadzą – można odłożyć do przygotowania np. ratatouille), lekko posmarować olejem i smażyć partiami na patelni zwykłej lub grillowej (polecam) po ok. 2-3 minuty z każdej strony; ew. osączyć z tłuszczu, jeśli to konieczne i odłożyć na bok.
Bulgur osączyć z nadmiaru wody na sicie, przełożyć do miski, wymieszać (tyle, by połączyć farsz, nie przesadzać z rozdrabnianiem) z niedbale posiekanymi słonecznikiem, dymką, kaparami, pokruszoną fetą, śmietaną/jajem i cynamonem. Naczynie żaroodporne (moje ok. 3-4 cm głębokości, formatu mniej więcej A4) nasmarować lekko olejem. Układać plastry bakłażana szerszym krańcem do dołu, nakładać łyżkę farszu i zwijać (w kierunku od siebie) roladki, następnie układać je – dość ciasno – w natłuszczonym naczyniu. Sos pomidorowy powinien w między czasie odpowiednio odparować; sprawdzić doprawienie i dokładnie przykryć nim bakłażana. Uwaga: mój wyszedł dość słony, więc zrezygnowałam z posypywania po wierzchu fetą i ograniczyłam się do dodatkowej warstwy oregano, opcjonalnie jednak można dodać trochę sera na wierzch. Piec w 190 st. C (termoobieg) przez ok. 30 minut, odstawić na ok. 10-15 minut po wyjęciu z piekarnika, przed podaniem. W roli dania głównego wystarcza samo, ew. z dodatkiem zieleniny (sałaty, rukoli, itp.).

Zapiekane roladki z bakłażana