Weekendowa Piekarnia #76: Chleb z ziemniakami i szczypiorkiem

Na Mazurach ciepło, wietrznie i słonecznie. Zaczęły kwitnąć dzikie róże, czereśnie pewnie będą dobre za tydzień (i jak zwykle, skorzystają na tym szpaki…). Pojechaliśmy na targ kupić warzywa (ziemniaki były potrzebne m.in. do zadania z Weekendowej Piekarni). Pan przede mną w kolejce czule klepał główkę młodej kapusty na gołąbki, a pani za mną zastanawiała się na głos, czy to coś koło cebuli to skorzonera (była to marchewka, tylko nieoczyszczona z ziemi). Inny klient z troską w głosie dopytywał się, czy truskawki są już miejscowe, z E. (sprzedawczyni potrząsnęła głową – jeszcze nie). Po powrocie do domu, gdy chciałam się zabrać za chleb, odkryłam, że nie posiadam stosownej foremki, więc zmodyfikowałam formę pieczywa. Zamiast wielu małych bułeczek do odrywania upiekłam zwykły bochenek, luzem na nagrzanej blaszce (dlatego zaczęłam pieczenie w wyższej temperaturze). Zjedliśmy ok. 1/4 na obiad w ogrodzie, do masła czosnkowego, zielonej sałaty, szybko przesmażonych filetów z łososia i wina. Bardzo sympatyczny wypiek – do takich letnich posiłków jak znalazł. Poniżej przepis za Kass i moje uwagi.

Weekendowa Piekarnia #76: Chleb z ziemniakami i szczypiorkiem

Chleb ziemniaczany

Składniki:
7g suszonych drożdży (dałam mniej – 1,5 łyżeczki)
1/4 kubka* cieplej wody
3 1/4 – 4 kubki maki pszennej (dałam 2,5 kubka + 2-3 łyżki luksusowej typ 550 i 1 kubek pełnoziarnistej Lubelli)
1 łyżeczka soli (dałam czubatą)
2 łyżki pełnego mleka w proszku (u mnie zastąpione zwykłym mlekiem, patrz uwaga poniżej)
1 kubek ciepłych utłuczonych ziemniaków (u mnie 2 średnie ziemniaki)
1/2 kubka posiekanego szczypiorku świeżego
1 kubek cieplej wody dodatkowo (u mnie 1:1 woda i mleko pełne)

1 jajko lub białko do smarowania (pominęłam)
2 łyżeczki zimnej wody (jw)
nasiona słonecznika lub dyni (jw)

* Wg gospodyni Piekarni kubek ma 250ml, mój miał ok. 230 ml, ale używałam go konsekwentnie

Wykonanie:
1) Tortownice o śr. 25 cm posmarować masłem lub oliwą. Wyłożyć papierem do pieczenia dno (z braku tortownicy o stosownych wymiarach pominęłam 🙂
2) Rozpuścić drożdże w 1/4 kubka wody, przykryć na 5min-aktywacja.
3) Do dużej miski wsypać 3 i 1/2 kubka maki, sól i mleko w proszku (to ostatnie pominęłam). Dodać szczypiorek i ziemniaki i połączyć je z mąką. Dodać drożdże i ciepłą wodę (u mnie ten kubek wody i mleka), wymieszać. Dać pozostałą mąkę (ja podsypałam ok. 2-3 łyżkami), aby powstało miękkie ciasto.
4) Przełożyć na omączony blat lub stolnice i wyrobić ok. 10min., aż ciasto będzie gładkie i elastyczne (moje było bardzo miękkie i wciąż lekko lepkie., trochę jak ciasto na bagietki). Przełożyć do natłuszczonej miski i przykryć folia na 1 godz., aż dobrze wyrośnie (można 1 raz złożyć).
5) Przebić ciasto i ugnieść przez 1 min (pominęłam, tylko odgazowałam). Podzielić na 12 części, każdą uformować w kulę i ułożyć w tortownicy dookolnie i jedna w środku (ja uformowałam bochenek i przełożyłam go do koszyczka wyłożonego pergaminem). Przykryć folia i odstawić na 45 min. do podrośnięcia, aby wypełniło tortownice.
6) Piekarnik nagrzać do temp. 210 (u mnie 225 st., z blaszką – a idealnie kamieniem – w środku) stopni Celsjusza. Posmarować chleb jajkiem lub roztrzepanym białkiem z woda (pominęłam, tylko spryskałam wodą). Posypać ziarnami (jw) i wstawić do upieczenia (ja przełożyłam cały bochenek wraz z pergaminem na nagrzaną blaszkę).
7) Pieczenie: 210 (u mnie 225) stopni Celsjusza – przez 15 min. w naparowanym piekarniku, zmniejszyć do 180 (u mnie 200) stopni Celsjusza i dopiec jeszcze ok. 15-20 min., po czym pozostawić w zgaszonym piecu jeszcze 10 min (pominęłam).
8) Wyjąć na kratkę do ostudzenia. Podawać z masłem ziołowym (u mnie z czosnkowym 😉

A poniżej parę wspomnień z mijającego weekendu…

Weekendowa Piekarnia #76: Chleb z ziemniakami i szczypiorkiem