Ćwierkałam” parę dni temu, że w torbie z zakupami z supermarketu i-netowego znalazłam niespodziankę w postaci mango. Położyłam je w misce z owocami, by nieco zmiękło, i zastanawiałam się, co dalej. Pewnie niektórzy zmiksowaliby je na lassi, ja jakoś jednak po przykrych doświadczeniach z przesłodzonym nektarem (lot Bombaj-Cochin) przestałam lubić napoje z mango. Przypomniałam sobie jednak przepis na sałatkę w Forever Summer, w oryginale nazwaną „Golden Jubilee Chicken” („kurczak na Złoty Jubileusz**”). Polecam, choć smak wymaga dopracowania, o czym niżej.

Sałatka z kurczaka i mango

Składniki: ok. 500g zimnej, upieczonej* piersi kurczaka, 1 mango, 1 cebula-dymka, 1-2 odpestkowane czerwone papryczki chilli (dałam 1 zieloną i dwie szczypty chilli w płatkach), sok z 1-2 limonek/cytryn (do smaku),  1 (dałam 1/2) posiekanego pęczku świeżej kolendry, 1 mini-sałata lub ok. 1/4-1/3 główki np. sałaty rzymskiej lub innej, porwanej na strzępki lub posiekanej,  1 łyżeczka oleju arachidowego (dałam oliwę), parę kropel oleju sezamowego

* Ponieważ nie posiadałam już upieczonej na stanie, natarłam lekko ww. pierś przyprawą grillową i olejem i wrzuciłam na patelnię grillową na ok. 12 minut (obracając w 1/2 czasu grillowania) – czas obróbki termicznej jest zależny od grubości/wielkości kawałków mięsa.

Mango pokroić w kostkę, umieścić w misce wraz z powstałym podczas krojenia sokiem, dodać drobno posiekaną dymkę i chilli. Wymieszać, doprawić do smaku limonką/cytryną. Dodać posiekaną sałatę, kolendrę, i pokrojoną w paski pierś kurczaka. Doprawić olejami. Zweryfikować smak i zajadać 😉

Posiadana przeze mnie zielona papryczka okazała się dość łagodna – następnym razem dałabym dwie, albo jednak czerwoną, bo sałatka moim zdaniem zyskałaby na ostrości. Sądzę, że zamiast mango można by także użyć brzoskwini lub moreli… bądź może dojrzałej gruszki? Posypanie orzechami także wydaje mi się dobrym pomysłem.

** W 2002 r. (Forever Summer zostało wydane w 2003) Królowa Elżbieta II obchodziła swój Złoty Jubileusz, tj. 50-lecie panowania. Nigella jednak twierdzi, że „nazwa i danie nie mają żadnych podtekstów politycznych” :).