Chleb mleczny

Kolejna propozycja z Wyznań francuskiego piekarza. Wizualnie kojarzy mi się z bułeczkami hamburgerowymi w wersji maxi (zresztą, skład jest podobny), ale w smaku jest nieco bardziej puszysty. Szczerze mówiąc, i smak, i zapach chleba przenosi mnie do Anglii, a dokładnie na obozy językowe na kampusie w Wheatley k. Oxfordu, gdzie w ilościach hurtowych jadłam miękkie, białe bułeczki podawane do lunchu i obiadu. Identyczne bułeczki widziałam (i raz jadłam) w Indiach (ślady kolonializmu brytyjskiego pozostałe w Indiach są dla mnie niekiedy zagadką – np. dlaczego ten chleb czy ciasto a la Christmas cake? I dlaczego dwa krany w łazience?). Najczęściej porównanie jakiegokolwiek pieczywa do chleba angielskiego nie jest komplementem, a wręcz przeciwnie, jednak ten wypiek ma coś w sobie. Jak pisałam wyżej, białe bułeczki obiadowe wsuwałam kiedyś jak odkurzacz 😉 Mayle & Auzet polecają je na śniadanie lub do kanapek, i tu się zgadzam. Szczególnie w połączeniu z wędliną czy kurczakiem na zimno, i obowiązkowo zieloną sałatą. Jak poprzednio, podaję przepis przeliczony na gramy, z drożdżami po korekcie.

Składniki: 500 g mąki pszennej (250 g zwykłej białej, 250 g chlebowej, ale IMHO z jednego gatunku też wyjdzie), 10 g (1,5 łyżeczki) soli, 15 g świeżych drożdży (lub 1,5 łyżeczki suchych), 1 łyżka (15 g) miękkiego masła, 3 łyżki (30 g) mleka w proszku, 4,5 łyżeczki cukru, 250 g ciepłej wody. Opcjonalnie: jajo do posmarowania chleba, cukier/sezam do posypki
 
Mąkę zmieszać z solą, wkruszyć/wsypać drożdże, wrzucić w środek masło, stopniowo dodać mleko, cukier i na koniec wodę stale wyrabiając ręką/łyżką/hakiem miksera miękkie, elastyczne ciasto (wg. książki – zmieszać składniki, odstawić na 30 min – autoliza?, wyrabiać dalej po 30 min). Odstawić do wyrośnięcia na 45-60 min. Podzielić na dwie porcje, odgazować składając i rozciągając, każdą uformować w kulę/owalny bochenek lub upleść chałkę (wg. książki  – najpierw podzielić na 2 kule bez odgazowywania, dać podrosnąć 20 min i dopiero potem odgazować/formować chlebki). Przykryć wilgotną ściereczką, odstawić na 30-40 minut do napuszenia złożeniem do dołu. Piekarnik nagrzać do 210 stopni, chleb opędzlować/spryskać wodą, naciąć w kilku miejscach (opcjonalnie: posmarować jajem i posypać sezamem lub cukrem). Naparować piekarnik, piec 20-25 min (u mnie 22 min). Jak zawsze, gotowy chleb powinien wydawać głuchy odgłos po postukaniu od spodu.