Osobiście nie obchodzę Walentynek. Jednak ponieważ nastrój itd. sprzyja, załączam moją ostatnią zabawę myszką i Gimpem, tj. impresję nt. zakochanego Otella (z czasów, zanim Jago zaczął mówić o zielonookich bestiach :):

Zamiast kartki na Walentynki

Co pasuje także do miłości dworskiej (courtly love), a o jej związkach z Walentynkami można poczytać tu. I wychodzi na to, że wszystko przez Chaucera…