The Joy of Eating

Od jakiegoś czasu mam napisać o tej książce. Wypatrzyłam ostatni sfatygowany egzemplarz The Virago Book of Food. The Joy of Eating w American Bookstore w Arkadii, szukając prezentów mikołajkowych i świątecznych i od razu zaciągnęłam do księgarni M, pokazując mu palcem ww. tom. No i dziwnym trafem książka pojawiła się pończosze (chyba kiedyś pisałam, że zaadoptowałam anglosaski zwyczaj dawania prezentów w pończosze, ale na Mikołajki).

Gruby tom jest antologią o, jak nazwa wskazuje, o jedzeniu, jak na wydawnictwo Virago przystało, utworów pisanych wyłącznie przez kobiety. Mamy fragmenty listów, prozy, książek kucharskich czy poradników, rzadziej poezji, pisanych od 13 w. do czasów współczesnych. Wśród autorek są Emily Dickinson, Nigella Lawson, Jane Austen i jej matka, Cassandra, Colette, Angela Carter, Anna Frank i wiele innych. Żeby porządek został zachowany, książka została podzielona na części tematyczne, np. „Skromne porcje” (Meagre rations) czy „Pokarmy miłości” (The food of love). Czytamy o lekach i afrodyzjakach, o głodowaniu i obżarstwie, uczymy się, jak gotowano kiedyś, i jakie były zalecenia dla gospodyń domowych 300 i 50 lat temu, poznajemy zwyczaje związane z obchodzeniem świąt w różnych kulturach. Czytamy o daniach magicznych i o wspomnieniach z podróży związanych z jedzeniem – np. spisanych przez Mary Wordsworth, siostrę poety. Są fragmenty zabawne – np. scena podwieczorku z Fizi Pończoszanki Astrid Lingren, są także poruszające – jak swoista książka kucharska spisana przez więźniarki w Teresinie, składająca się z potraw, które wspominały w obozie. Czytamy o dzieciństwie – mocno do mnie przemówił fragment o dzieciach zajadających się renklodami podczas wakacji we Francji, autorstwa Rumer Godden (The Greengage Summer). Nie tylko Marcel Proust i nie tylko magdalenki z herbatą lipową stanowią świadectwo związków między zmysłami, tu – smaku – a pamięcią.

Od paru tygodni książka leży na moim stoliku nocnym. Co jakiś czas po nią sięgam, by kolejny raz się przekonać jak wiele uwagi poświęcano jedzeniu w literaturze, i pięknej i fachowej – od wieków. A właściwie, poświęcały – kobiety pisarki.