Przystawka z pieczonej papryki

Piszę "przystawka", bo nazwa sałatka mi tu nie pasuje. Rzecz jest prosta, w stylu włoskiego antipasti (tak mi się przynajmniej wydaje) i może stanowić przyjemny wstęp do głównego dania. Jeżeli ktoś nigdy jeszcze nie obierał skórki z pieczonej papryki, to najwyższy czas zacząć – różnica jest ogromna.

Dwie większe czerwone papryki myjemy, wycinamy gniazda nasienne i każdą paprykę kroimy na 2 części. Kładziemy na blasze wyłożonej folią, skórką do góry i wrzucamy pod mocno rozgrzany grill (ok. 250 st.) na ok. 15 minut, aż skórka zacznie czernieć. Gorące wrzucamy na ok. 10-15 min do dowolnego naczynia i nakrywamy pokrywką/talerzem. Para sprawi, że skórki zdejmą się łatwo. Obraną paprykę układamy na głębszym talerzu, skrapiamy oliwą. Na to kładziemy np. parę marynowanych bakłażanów, lub trochę marynowanej papryki, ew. pomidory suszone – co mamy pod ręką. Oprószamy fetą lub serem szopskim, posypujemy świeżym tymiankiem lub bazylią i rozrzucamy po wierzchu parę blanszowanych migdałów. Nie solimy – słone będzie od sera. Dobrze całość chociaż 20-30 min. schłodzić przed podaniem.