Komu w drogę, temu Austria

Teraz będzie bardzo szybko, bo jestem zmęczona, a muszę jeszcze spakować trochę rzeczy i nie chcę myśleć, ile dziś będę (nie)spać: jutro o 7 rano jedziemy na 2 tygodnie do Austrii, tam, gdzie zawsze (od paru lat): do Bad Hofgastein, na narty! I biegowe, i zjazdowe, o czym z pewnością będę informować. A wyżej widać, jak wyglądał ośrodek Sportgastein rok temu, zdjęcie robione z boku trasy biegówkowej.

Do usłyszenia – a raczej przeczytania 😉 – z krainy Apfelstrudla!