Jabłka w syropie w cieście francuskim

O tym, jak robić ciasto francuskie dla idiotów, pisałam niedawno. Choć tu akurat użyłam resztki kupnego.

O tym, jak zrobić jabłka (za dodatkiem "Przetwory" do miesięcznika "Za miastem"):

Jabłka w syropie w cieście francuskimSkład: 1 kg jabłek, sok z cytryny, 1 kg cukru, 2-3 goździki, cynamon w laskach, 2-3 listki mięty

Jabłka obrać, wydrążyć gniazda (jeśli ktoś umie/ma przyrządy, bez przekrawywania owoców), owoce skropić cytryną. Z cukru i wody (w oryg. 1/2 szkl. – co wydaje mi się błędem drukarskim, trzeba wziąć więcej – ok. 1-1 1/2 szkl. wody) ugotować syrop. Włożyć goździki, cynamon (nie patyczkowałam się i dałam kilka lasek) i listki mięty, gotować 5 min. Włożyć delikatnie jabłka i podgrzewać ok. 10-15 min, aż będą szkliste. Owoce ułożyć w dużych słoikach, zalać gorącym syropem, zakręcić.

Jabłka ciemnieją mocno po ok. 6-8 tygodniach, swoje robiłam pod koniec sierpnia bodajże, od tego czasu stały w spiżarni. W smaku są mocno cynamonowe.

O tym, jak zrobić jabłka w cieście francuskim:

Ciasto rozwałkować dość cienko. Poukładać nie za gęsto jabłka/kawałki jabłek, wyciąć wokół nich kwadraty. Ciężko podać dokładne proporcje, rzecz zależy od wielkości jabłek, ale ciasta powinno być wystarczająco do całkowitego owinięcia owocu na kształt paczuszki. Każde jabłko kładziemy na blasze wyłożonej pergaminem do pieczenia, zawinięciem do dołu, gładką stroną ciasta do góry. Pieczemy ok. 12-15 min w 220 st. Ciasteczka nie są bardzo słodkie, więc można rozważyć dodatki w postaci lodów, syropu, sosu czekoladowego. Można także do środka dać rodzynki.

Jabłka w syropie w cieście francuskim